"Anioł odlatuje"
W 2011 r. Irena Jarocka wybrała się na spacer i nagle zgubiła się, nie mogła przypomnieć sobie drogi powrotnej, a znała tę okolicę bardzo dobrze. Badania wykazały raka mózgu, który zaatakował całą lewą półkulę i nie dawał żadnych szans na przeżycie.
Irena Jarocka zmarła 21 stycznia 2012 r. w Warszawie. "Pożegnała mnie kurczowo, trzymając się mojej dłoni. Patrząc na nią tak piękną jak nigdy, myślałem jedynie o tym, dokąd ten anioł odlatuje. Wierzyła, że byliśmy sobie przeznaczeni i obiecała, że zawsze będzie ze mną" – mówił wzruszony mąż w gazecie.pl.