Jamie Lee Curtis
Curtis udzieliła wywiadu "Variety". Opowiada o sytuacji z 1998 r., która wszystko zmieniła w jej życiu. Krzątała się po kuchni w swoim domu, nagle sięgnęła do kieszeni jeansów i wyciągnęła 5 pigułek vicodinu. Popiła je lampką wina. Nie od razu zorientowała się, że widziała to jej przyjaciółka, która spędzała u niej noc. Nagle usłyszała:
"Wiesz Jamie, widzę cię. Widzę te pigułki. Myślę, że jesteś wspaniała i przebojowa, ale prawda jest taka, że jesteś martwa. Jesteś martwą kobietą". Curtis wspomina: - Wszystko się wydało. Wiedziałam, że ktoś w końcu się zorientuje. Byłam uzależniona od dłuższego czasu. W sumie 10 lat.