Trwa ładowanie...

Jarosław Bieniuk o śmierci Anny Przybylskiej. "Oliwka dowiedziała się ode mnie"

W najnowszym wywiadzie Jarosław Bieniuk powrócił pamięcią do choroby Anny Przybylskiej. Zdradził także, jak jego córka dowiedziała się o śmierci mamy.

Jarosław Bieniuk o chorobie i śmierci Anny PrzybylskiejJarosław Bieniuk o chorobie i śmierci Anny PrzybylskiejŹródło: AKPA, fot: AKPA
d1z5q9x
d1z5q9x

Anna Przybylska była jedną z najbardziej rozpoznawalnych i lubianych polskich aktorek. Sympatię widzów zdobyła dzięki roli Marylki w "Złotopolskich", na przestrzeni lat można ją także było oglądać w takich produkcjach jak m.in. "Dlaczego nie", "Sęp" czy "Bokser". Niestety w październiku 2014 roku aktorka zmarła w wieku zaledwie 35 lat po długiej walce z rakiem trzustki. Śmierć Przybylskiej zasmuciła wielu jej fanów i pogrążyła w głębokiej żałobie bliskich aktorki, w tym jej ukochanego Jarosława Bieniuka, z którym wychowywała trójkę pociech: Oliwię, Szymona i Jana.

Jarosław Bieniuk o chorobie Anny Przybylskiej. Wspomniał dzień, w którym dowiedział się o diagnozie

Prawie 10 lat po bolesnej stracie Jarosław Bieniuk stał się jedną z twarzy kampanii edukacyjno-merytorycznej pod hasłem "Walka z rakiem", która ma na celu edukowanie społeczeństwa na temat chorób nowotworowych. W związku z przedsięwzięciem Bieniuk udzielił wywiadu portalowi byczdrowym.info i w rozmowie były piłkarz opowiedział m.in. o dniu, w którym dowiedział się o chorobie Przybylskiej. Bieniuk otwarcie przyznał, że do dziś pamięta ten moment i prawdopodobnie nigdy go nie zapomni. Opowiedział, jakie emocje towarzyszyły mu, gdy po wizycie u lekarza jechał wraz z Przybylską samochodem.

(...) Miałem kłębowisko myśli: szok, niedowierzanie, brak akceptacji sytuacji, nadzieja... Wtedy do mnie jednak nie docierało, z czym przyjdzie nam się mierzyć przez kolejne miesiące. W tamtym momencie lekarz jeszcze nie powiedział nam jednoznacznie, że sytuacja jest tak poważna, że Ani został raptem rok, może dwa lata życia - powiedział w rozmowie z portalem byczdrowym.info.

d1z5q9x

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Oliwia Bieniuk studiuje na uczelni Bogusława Lindy: "Nie są to łatwe rzeczy"

Bieniuk w wywiadzie nie ukrywał, że początkowo czuł, jakby lekarz zostawił ich samych z diagnozą. Po latach uważa jednak, iż pierwsze chwile po usłyszeniu podobnych wieści nie są odpowiednie na rozmowy o leczeniu i rokowaniach. W dalszej części rozmowy Bieniuk zdradził, iż w kolejnych dniach wraz z Przybylską zaczęli szukać informacji na temat choroby oraz możliwości leczenia za granicą, a ich życie kompletnie się zmieniło.

Były piłkarz nie ukrywał, że diagnoza była dla ich rodziny "druzgocąca". Jak jednak przyznał, wszyscy starali się wzajemnie wspierać i nie tracić nadziei. Bieniuk opowiedział też o jednej z wizyt u lekarza, na którą udał się z kolegą, bez wiedzy Przybylskiej. Wówczas usłyszał wiadomość, w którą nie mógł uwierzyć.

d1z5q9x

(...) Lekarz przyznał nam, że Ani zostało od pół do półtora roku życia. Wyszedłem z gabinetu z myślą, że na pewno lekarz się myli, że się nie zna, że specjaliści z zagranicy na pewno nam pomogą i uratują Anię... - wspominał w wywiadzie z portalem byczdrowym.info.

Bieniuk o śmierci Przybylskiej. Musiał przekazać dzieciom druzgocące wieści

Bieniuk wyznał, że podobne myślenie dawało mu dodatkową motywację. W rozmowie przyznał także, iż nie powiedział ukochanej o wspomnianej wizycie u lekarza. Jak wyjaśnił, nie chciał bowiem "dołować" partnerki i odbierać jej nadziei. W wywiadzie poruszono również temat pociech Przybylskiej i Bieniuka. Były piłkarz został zapytany o rady w kwestii przekazania dzieciom informacji o chorobie nowotworowej bliskiej osoby. Bieniuk w odpowiedzi zaznaczył, że takie rozmowy są bardzo indywidualną sprawą i powinny być dopasowane do wieku dziecka. Podkreślił też, że najmłodszym nie wolno "odbierać nadziei na wyleczenie".

Wspominając własne doświadczenia w tym temacie, Bieniuk wyznał, że ich córce, która miała wówczas 12 lat, do końca nie mówiono, że "mama umrze". Jak zdradził w wywiadzie, Oliwia Bieniuk rozumiała, że sytuacja jest poważna. Jednocześnie jednak zapewniano ją, że wszyscy razem będą walczyć do końca i robić wszystko, by uratować jej mamę. Były piłkarz w rozmowie z portalem byczdrowym.info opowiedział też o chwili, gdy przekazał córce tę najgorszą wiadomość.

d1z5q9x

O śmierci mamy, w dniu jej odejścia, Oliwka dowiedziała się ode mnie. Było to dla mnie okrutne, emocjonalne, straszne doświadczenie. Wręcz dewastujące. Natomiast wiedziałam, że muszę taką rozmowę z córką przeprowadzić - wyznał, dodając, że mógł liczyć na wsparcie psycholożki.

W dalszej części rozmowy Bieniuk zaznaczył, że w obliczu tak trudnych chwil warto szukać pomocy u psychologa. Zdradził również, dlaczego zdecydował się zaangażować w kampanię społeczną. Zdaniem Bieniuka warto dzielić się własnymi doświadczeniami, gdyż mogą one okazać się przydatne dla osób znajdujących się w podobnej sytuacji. Były piłkarz nie ukrywał, że powrót do tych chwil jest dla niego wyjątkowo trudny – jak jednak zaznaczył, są one "częścią jego życia".

Jarosław Bieniuk z dziećmi AKPA
Jarosław Bieniuk z dziećmiŹródło: AKPA
Jarosław Beniuk AKPA
Jarosław BeniukŹródło: AKPA, fot: AKPA
Jarosław Bieniuki Anna Przybylska AKPA
Jarosław Bieniuki Anna PrzybylskaŹródło: AKPA, fot: AKPA
d1z5q9x
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d1z5q9x