Żal w sercu
Choć w październiku od śmierci Ani miną już trzy lata, Bieniuk wciąż nie może pogodzić się z myślą, że jego ukochanej już nie ma. - Czasami mam takie momenty, że wracam, wspominam. Ale staram się patrzeć do przodu. Najlepszą terapią zawsze był dla mnie sport. Wyciągał mnie z tarapatów - mówi były piłkarz.