Beata Tadla i Jarosław Kret
To tak, jakby utrzymanie syna kosztowało 10 tysięcy złotych miesięcznie, bo przecież rodzice powinni płacić po równo. Jarek uważa, że żadna matka nie wydaje tyle pieniędzy na dziecko, wniósł więc o zasądzenie rozsądniejszej kwoty, a sąd przychylił się do tego. Mimo to matka Frania nie daje za wygraną, więc proces wciąż trwa – mówi informator „Twojego imperium”.
Sytuacja jest dla Kreta problematyczna zwłaszcza dlatego, że jego obecna partnerka jest chwilowo bezrobotna.