Od prawie 10 lat nie rozmawiają ze sobą
Jeszcze nie tak dawno Jarosław Kret przyznał, że jego brat dla niego mógłby nie istnieć. Prowadzą zupełnie odrębne życia i nie czują łączących ich więzów krwi.
- Często jeden bliźniak staje się tym dominującym dla drugiej strony, to może być trudne do zniesienia. Każdy potrzebuje wolności i swojej przestrzeni. Mam więc takie poczucie, że mój brat powinien się ode mnie oderwać lub ja od niego, ale nasze drogi wciąż się krzyżują. Niestety - przyznał.