"Jedno z najgorszych doświadczeń w życiu". Opisał pożegnanie Trójki
Były dziennikarz radiowej Trójki opisał, jak wyglądała piątkowa manifestacja pod siedzibą rozgłośni. Michał Nogaś nie kryje żalu.
W piątek na Myśliwieckiej o 19:07 ruszył protest po aferze ws. Trójki i Listy Przebojów. Przed siedzibą redakcji zebrali się słuchacze, dziennikarze, artyści i politycy.
Zobacz także: Trójka straciła najlepszych dziennikarzy. Afera okazała się gwoździem do trumny
Wśród nich był dziennikarz Michał Nogaś, który podzielił się swoimi odczuciami na Facebooku.
"Tak się wczoraj żegnaliśmy z miejscem, które wielu z nas ukształtowało. Fotografował to Chris Niedenthal. Policja groziła użyciem siły, wlepiała mandaty, pytała, po co tu przyszliśmy. Wyłącznie po to, żeby się pożegnać. Był to obrazek przejmujący i wielu z nas płakało. Studio, o tej porze od lat tętniące życiem, stało puste. Szczerze, jedno z najgorszych doświadczeń w życiu. Koniec" - pisze dziennikarz.
Michał Nogaś w latach 2000-2016 był związany z Trójką, gdzie w piątkowe poranki rozmawiał na antenie z Wojciechem Mannem o nowościach wydawniczych. Był także kierownikiem Redakcji Publicystyki i współtworzył Radiowy Dom Kultury
Trwa ładowanie wpisu: facebook
Afera Trójki - o co chodzi?
Afera wokół Listy Przebojów Trójki rozpoczęła się za sprawą poprzedniego notowania, tydzień temu, w piątek, 15 maja. Pierwsze miejsce zajęła wtedy piosenka Kazika "Twój ból jest większy niż mój".
Artysta krytykuje w niej postępowanie Jarosława Kaczyńskiego, który 10 kwietnia odwiedził groby bliskich na warszawskich cmentarzach, lekceważąc obowiązujące wszystkich obywateli przepisy epidemiczne.
Po ogłoszeniu, że Kazik wygrał, notowanie listy zniknęło z internetu, a władze rozgłośni unieważniły je, podając jako powód manipulacje przy liczeniu głosów.
Ten pozornie banalny fakt wywołał prawdziwe tsunami: w ciągu kilku kolejnych dni w proteście przeciwko cenzurze w radiu z pracy w rozgłośni zrezygnowało jej kilkanaście gwiazd, z Wojciechem Mannem, Piotrem Kaczkowskim i szefem redakcji muzycznej, Piotrem Metzem na czele.
Zwolnił się także Marek Niedźwiecki, który od zawsze był głosem Listy Przebojów Trójki. Szefostwo rozgłośni próbuje rozpaczliwie i błyskawicznie ratować sytuację, bo nie ma kto prowadzić kolejnych audycji z ramówki.
Regułą w ostatnich dniach stały się zastępstwa albo emitowanie samej muzyki, bez zapowiedzi. Ogłoszony też został nabór dziennikarek i dziennikarzy, którzy mogliby wypełnić luki.
Utwór Kazika cieszy się natomiast gigantyczną popularnością - do 21 maja w serwisie YouTube miał 8,5 mln odsłon. Nota bene: Kazik w specjalnym oświadczeniu wycofał utwór z Listy Przebojów Trójki.