Joanna Brodzik, Bartłomiej Świderski
Ze względu na brak czasu przekładali ceremonię i... zaczęli się od siebie oddalać.
Bartłomiej miał wrażenie, że mieszka z koleżanką, a nie z kobietą, którą kocha. Joanna była ciągle zapracowana, zaczęli mijać się w drzwiach. Nie udało im się wypracować żadnego kompromisu - powiedział tygodnikowi "Rewia" znajomy obojga.