Przetakiewicz wspomina Kulczyka. "Zostanie w moim sercu na zawsze"
Joanna Przetakiewicz, która obecnie zakochana jest w Rinke Rooyensie, przyznała, że jej największą miłością na zawsze pozostanie Jan Kulczyk. To u jego boku przeżyła 10 lat i to on sprawił, że uwierzyła w siebie. - To był bardzo ważny mężczyzna w moim życiu - deklaruje projektantka.
Joanna Przetakiewicz i Rinke Rooyens, mimo że są ze sobą bardzo szczęśliwi, nie planują legalizować swojego związku. Oboje mają za sobą rozwody. Producent telewizyjny był mężem Kayah, z którą ma nastoletniego syna. Natomiast projektantka po raz pierwszy wyszła za mąż w wieku 20 lat. Związek rozpadł się po 14 latach. Z tego małżeństwa Joanna ma trzech synów: Aleksandra, Filipa i Jakuba.
Później związała się z Janem Kulczykiem. Niestety, relacja ta zakończyła się po 10 latach. Wszyscy, którzy obserwowali zakochanych, byli zaskoczeni ich decyzją o rozstaniu.
- Mieliśmy gigantyczne tempo życia, bardzo silne charaktery i swoje temperamenty, ambicje, drogi itd. Zawsze Jana stawiałam na pierwszym miejscu. Jego kariera i wszystko, co robił, było ważniejsze zawsze niż ja sama. Prawdą jest, że w momencie, w którym otworzyłam La Manię, zakochałam się w niej, więc bardzo trudno mi było w tym momencie zachować taką totalną neutralność. Bardzo aktywnie uczestniczyłam w życiu Jana, ale prawdą jest, że to tempo trochę nas zjadło - wyznała Przetakiewicz w programie "Gwiazdy bez maski".
Niespodziewana śmierć biznesmena mocno wstrząsnęła projektantką. Choć w 2015 r. nie byli już razem, gwiazda do dziś nie może pogodzić się z jego odejściem.
- To był bardzo ważny mężczyzna w moim życiu, bo nie dość, że był moim mentorem i mnóstwo się od niego nauczyłam, to był moją ogromną miłością, wsparciem. Oprócz miłości i ekscytacji, tam było też dużo przyjaźni, partnerstwa i wsparcia. Tego mu nigdy nie zapomnę. (….) Jan zostanie w moim sercu na zawsze i Rinke o tym wie - podsumowała w tej samej rozmowie.