Parasol ochronny
Dziś Igor ma już dziewięć lat i choć jego mama jest częstą bywalczynią salonów, chroni syna przed światem show-biznesu.
- Nie chcę, aby stał się osobą publiczną. Gdy będzie gotowy, sam podejmie taką decyzję. Nie chcę, by był częścią mojej pracy. Wychowuję go w poczuciu, że nie ma nic fascynującego w byciu znanym z tego, że jest się znanym i że bywa się na salonach. Zawsze mu powtarzam: "Jak będziesz dobrym sportowcem, to ludzie będą cię rozpoznawać, wynajdziesz lek na raka, ludzie będą ci wdzięczni. Popularność to dodatek do tego, co robisz w życiu" - powiedziała Racewicz w rozmowie z tygodnikiem.