Joanna Racewicz
Początkowo zachowywali się po prostu jak para przyjaciół. Jednak kiedy mężczyzna złapał dziennikarkę za rękę i spojrzał głęboko w oczy, nikt z przypadkowych obserwatorów nie miał wątpliwości, co do charakteru tej znajomości.
Widać było, że Joanna i jej przyjaciel w swoim towarzystwie czują się doskonale.
Racewicz uśmiechała się zalotnie. Dawno nikt nie widział jej w tak dobrym humorze.
A ich pocałunek na pożegnanie potwierdził już chyba wszelkie przypuszczenia. Czy to początek zmian w życiu doświadczonej przez los dziennikarki?