John Travolta skupia się na dzieciach. Zabrał głos po raz pierwszy od śmierci żony
John Travolta w najnowszym wywiadzie po raz pierwszy wypowiedział się na temat śmierci żony. Gwiazdor "Pulp Fiction" wyznał, że uważa to za bardzo "osobiste" przeżycie.
John Travolta to jeden z najpopularniejszych aktorów. Gwiazdor występował w samych świetnych produkcjach. Był gwiazdą "Pulp Fiction" Quentina Tarantino i "Grease" Randala Kleisera. Wydawać się mogło, że życie aktora jest idealne i usłane różami. Niestety. Rzeczywistość jest zupełnie inna.
W 1991 r. aktor założył rodzinę, której jest wierny do dziś. Najpierw gwiazdorowi przyszło spotkać się ze śmiercią syna. W 2009 r. 17-letni wówczas chłopak najprawdopodobniej zmarł na skutek uderzenia głową o twardą powierzchnię podczas ataku epilepsji. Rodzice znaleźli go martwego w wannie.
John Travolta skupia się na dzieciach. "Zapewnię przyszłość moim dzieciom"
W ubiegłym roku żona Travolty Kelly Preston odeszła po dwuletniej walce z rakiem piersi. Wtedy aktor zapowiedział, że zamierza na jakiś czas zrezygnować z pracy. Woli spędzać czas z rodziną.
W najnowszym wywiadzie z magazynem "Esquire Spain" Travolta opowiedział o żałobie. Określił ją bardzo "osobistym" przeżyciem". - Najważniejszą rzeczą, jaką możesz zrobić, aby pomóc innym w żałobie, jest pozwolić im żyć w żałobie i nie komplikować tego. To jest moje doświadczenie - wyznał aktor.
John dodał, że skupia się na dzieciach: 21-letniej Elli i 10-letnim Benjaminem. - Zapewnię przyszłość moim dzieciom, pomogę im w tym, co chcą robić ze swoim życiem. Właśnie to robię teraz z Ellą, jej filmami i przygotowywaniem jej do zawodu. Ben ma zaledwie dziesięć lat. Chcę mu pomóc ewoluować, bo ma przed sobą całe życie - dodał John Travolta.
Zobacz także: Rafał Zawierucha o roli w filmie Quentina Tarantino