Julia Wieniawa na koncie ma miliony. Na wakacje do Dubaju lata za darmo

Na całym świecie galerie handlowe pękają dzisiaj w szwach. Szał "Black Friday" zalewa nas z każdej strony. Ale są na tym niesprawiedliwym świecie szczęśliwcy, którzy z dobrodziejstw tego "święta" korzystać nie muszą.

Celebryci rzadko kiedy kupują coś w regularnej cenie. O ile w ogóle dokonują transakcji, a nie dostają darmowych paczek z dostawą pod same drzwi. Albo na przykład tak jak Julia Wieniawa, mają sponsorowane wycieczki do jednego z najbardziej ekskluzywnych miejsc na świecie. A mowa o Dubaju, w którym gwiazda wypoczywa obecnie z ukochanym, Antkiem Królikowskim.

To dla niej dobry czas. Kariera prężnie się rozwija, a wbrew plotkom, ich miłość kwitnie. Nie ma tu mowy o rozstaniu. Jeszcze niedawno wróżono zakochanym, że przyjdzie im zapłacić podatek od miłości. Ale nawet ta opłata ominie ich szerokim łukiem.

Numer jeden

Julia Wieniawa to pionierka jeżeli chodzi o kreowanie swojego medialnego wizerunku wśród rocznika lat 90. Aktorka, piosenkarka, osobowość telewizyjna i twarz niejednej kampanii reklamowej. Wiele tytułów i jedno konto bankowe, na które każdego miesiąca spływają horrendalne sumy. Polacy dostają piany na ustach, kiedy słyszą, że ktoś dostał coś za darmo. A Julii się zdarza. Notorycznie.

Instagramowe konto zdolnej nastolatki przypomina nierzadko baner reklamowy, na którym "Black Friday" trwa cały rok. I nic w tym dziwnego, bo dziewczyna zasięgami obdzielić mogłaby pół rodzimego show-biznesu. Za chwilę na jej instagramowym koncie pęknie milion followersów, bo złotych na koncie pękł już dawno.

"Nie muszę"

Na każdym serwisie plotkarskim królują teraz zdjęcia Julii Wieniawy z jej barwnej wycieczki do Dubaju. Trzeba przyznać, że widoki do pozazdroszczenia. Na usta ciśnie się nam najnowszy singiel młodej piosenkarki.

"Nie muszę" to nie tylko tytuł jej szumnie promowanej twórczości, ale chyba także dewiza życiowa. Dziewczyna nie musi płacić prawie za nic, jednocześnie wysyłając swoim fanom pocztówki z egzotycznych miejsc, pozostając odziana w ekskluzywne marki.

O takiej zależności świadczą tagi, w których Julia oznacza sponsorujące ją firmy. Do wycieczki do Zjednoczonych Emiratów Arabskich dorzuciło się na przykład biuro podróży HolidayCafe.pl

Nie chcemy rozliczać nikogo z jego zarobków, ale trochę dziwi fakt, że do urlopu tak rozchwytywanej pary musi się ktokolwiek dokładać. Jak podaje portal wakacje.pl, tydzień w Dubaju dla jednej osoby to najtaniej 5 tys. zł.

Ale to nie wszystko. Nastolatka pokazała także fanty, na które mogła pozwolić sobie bez mrugnięcia okiem. Chwilę po tym, jak zobaczyliśmy jej relację z Burj Khalifa, Julia na swoim Insta Story rozpakowywała nowiusieńką torebkę prosto z salonu Dior.

Jak tłumaczyła, było to spełnieniem jej "torebkowych marzeń". Tym razem wydaje się, że za zakupy musiała zapłacić sama. I wątpimy, że w butiku domu mody obowiązywało "Black Friday".

Jednak to pryszcz, przy ciuchach, które Julka dostaje za darmo. Tylko na zdjęciach z jej Insta Story z ostatniej doby znajdziemy kilka postów promujących najróżniejsze marki.

Nic za darmo?

Współprace, z których żyją instagramowe blogerki znacznie przewyższają średnią krajową, która miesiąc w miesiąc spływa na konta zwykłych śmiertelników.

Przykładowo za jeden post promujący firmę odzieżową, celebryci otrzymują średnio od 5 do nawet 25 tys. zł.

Z takiej formy współpracy korzysta także Wieniawa, która nie dość, że do Dubaju poleciała pół darmo, to jeszcze zarabia na miejscu promując ciuchy, które tam na siebie zakłada.

Czy można wymarzyć sobie lepszy scenariusz wakacji?

Kryzys w związku z zażegnany

Jeszcze nie tak dawno temu plotkowaliśmy o rozpadającym się związku Julii Wieniawy i Antka Królikowskiego. Jak doniósł jeden z tabloidów, para pokłóciła się w modnej warszawskiej knajpie. Jeśli wierzyć świadkom, gdyby nie ochroniarz, między kochankami doszłoby do rękoczynów.

Chwilę później mówiło się, że Wieniawa spotyka się z aktorem, Nikodemem Rozbickim, u którego miała spędzić noc.

Jednak Julia i Antek mają się nieźle i z uroków Dubaju korzystają razem.

- I love You babe - czytamy na fotce.

Wszystko wskazuje na to, że para jest teraz na wakacjach życia. Zazdrościce?