Justyna Kowalczyk
Staram się ogarnąć. Chyba wyszłam na prostą - powiedziała niedawno Kowalczyk.
W trudnych chwilach mogła liczyć na wsparcie rodziny. Brat, który jest lekarzem, kupił jej w ramach terapii pudelka, Mańka, z którym Justyna nie rozstaje się. Jej myśli zajęły również przygotowania do obrony doktoratu (obroniła się z wyróżnieniem). Oczyszczenie się z poczucia winy po rozmowie z żoną kochanka było jednak jednym z najważniejszych kroków w leczeniu.