Justyna Nagłowska wyznaje: "chyba mam nawrót depresji"
Żona Borysa Szyca otwarcie mówi o swoich zmaganiach z depresją. Po kilku latach dobrego samopoczucia przyznała, że mierzy się z nawrotem choroby.
Justyna Nagłowska od kilku lat jest życiową partnerką Borysa Szyca. Przy jej boku aktor wyszedł z nałogu alkoholowego. On z kolei wspierał ją w walce z depresją. Para pod koniec 2019 r. wzięła ślub, a niespełna rok temu na świat przyszedł ich syn Henryk.
Żona Szyca jest autorką podcastu "Matka też człowiek", w którym rozmawia z kobietami o różnych stronach macierzyństwa. Niedawno Nagłowska była gościem programu Małgorzaty Serafin, gdzie wyznała, że prawdopodobnie przechodzi nawrót depresji.
- Popłakałam się wczoraj, oglądając twój program (...), gdzieś jak swój swojego usłyszy, to pootwierały mi się niektóre rzeczy, które miałam teraz pozamykane. Zanim się spotkałyśmy, mówiłam ci, że chyba jestem w nawrocie choroby i przyglądam się temu, co się ze mną dzieje - zaczęła.
Julia Wróblewska opowiada o terapii: "Ta choroba jest jak wirus"
Nagłowska jest matką trójki dzieci. Dwójka nastolatków z poprzedniego małżeństwa i noworodek w ostatnim czasie wymagali sporo jej uwagi. W połączeniu z obowiązkami zawodowymi kobieta poczuła się przytłoczona.
- Uświadomiłam sobie, że w połowie ciąży przestałam medytować i po porodzie nie byłam w stanie do tego wrócić. Wczoraj rozmawiałam o tym z moim mężem, że chyba dlatego, że bałam się ze sobą spotkać. Jestem jeszcze porozwalana hormonalnie, jestem po narodzinach dziecka, więc wszystko mi się wywróciło. Dodatkowo wróciłam do pracy, gdy mój syn miał 3 miesiące i jeździłam nagrywać podcast między karmieniami (...). To było super dla mnie, ale to znowu było uciekanie przed tym, żeby nie usiąść w fotelu, zamknąć oczy i dowiedzieć się, co tam jest w środku - wyznała.
Dodała, że nie chciałaby wrócić do leczenia farmakologicznego, ale zda się na opinię lekarza. Przeszła już terapię i zamierza czerpać ze zdobytej wiedzy, choć nie wyklucza, że znowu poprosi o pomoc specjalistę.
Trwa ładowanie wpisu: instagram
- Za każdym razem, gdy chcesz wrócić do terapii czy leczenia, to wiesz, że to ciężka praca, znowu babranie się w tym, mówienie o sobie. Kiedy już byłam taka silna, kiedy się udało. Wczoraj sobie pomyślałam: trudno, jeśli okaże się, że jednak leki są potrzebne, to pójdę w to - powiedziała.
Żona Borysa Szyca wie, że może liczyć na wsparcie męża. O swojej chorobie rozmawia też z dziećmi. Podkreśla jednak, że bliscy osób chorych na depresję nie muszą im doradzać i zapewniać, że wszystko będzie dobrze. Niekiedy wystarczy sama obecność, przytulenie, okazanie empatii.
Nagłowska zamierza w najbliższym czasie zadbać o higienę pracy i snu, odpoczynek, powrót do aktywności fizycznej. Trzymamy kciuki za jej powrót do formy.