Kałamaga dosadnie o Strajku Kobiet. "Lempart odbierzecie proszę już krzykaczkę"
Mariusz Kałamaga zdecydował się napisać na swoim instagramowym profilu, co sądzi o Strajku Kobiet i głównej prowodyrce ruchu. Szczerze przyznał, że jego poparcie dla świetnej inicjatywy nie obejmuje Lempart. Stwierdził, że kobieta nie panuje nad emocjami.
Strajk Kobiet jest na ustach Polaków od października, gdy TK stwierdził, że aborcja z przesłanek embriopatologicznych jest niezgodna z polską konstytucją. To wtedy kobiety (ale nie tylko) wyszły na ulice, by protestować. Robią to do tej pory, choć wyrok został już ogłoszony w Dzienniku Ustaw, więc stał się prawomocny. Przeciwko wyrokowi opowiada się wiele znanych osób, w tym Mariusz Kałamaga, który swoje przemyślenia przekazał na Instagramie. Fani artysty mogli być zaskoczeni niespodziewaną krytyką liderki Strajku Kobiet Marty Lempart.
"Dziś mało wesoło. Muszę i chcę, bo mnie to męczy. Strajk Kobiet - jestem i będę całym sobą z Wami, bo dziewczyny temat Waszego prawa do wyboru, do Waszego ciała i życia jest bezdyskusyjny. #nigdyniebedzieszszlasama
Jednakoż tej Pani Marcie Lempart odbierzecie, proszę, już 'krzykaczkę' i schowajcie głęboko razem z tą Panią" - stwierdził Kałamaga.
Szymon Hołownia o słowach Marty Lempart. "Nie mieści mi się w głowie"
I dodał:
"W pełni rozumiem Wasze/Nasze rozgoryczenie, oburzenie i rosnącą wściekłość, gdyż czuję dokładnie to samo, ale uważam, że przez hasła typu "hej hej hej aborcja jest ok", nagminne "wypier...lanie" wszystkich z wszystkąd oraz namawianie do wandalizmu powoduje, że jest Nas niestety coraz mniej i stajemy się powoli jak 'oni'.
To piękne pospolite ruszenie, jakie miało miejsce, było w myśl idei naszej WOLNOŚCI, OBRONY PRAW do decydowania o sobie, a w samej istocie idei OBRONY ŻYCIA!!!. Życia godnego dla kobiety i jej dziecka, bo tak naprawdę:
ABORCJA NIE JEST OK!!!
GODNE ŻYCIE JEST OK!!!
Ten cudowny zryw, jaki miał miejsce, wsparcie, zjednoczenie wielu pokoleń i środowisk. Te już kultowe i SYMBOLICZNE 8 gwiazdek, wymyślne, zabawne, ale i dosadne transparenty, taniec, "call on me"... To jest Nasz język, Nasz komunikat, a nie mowa nienawiści, która nieważne z czyich ust i z której strony wygłaszana, jest zwyczajnie ZŁA i nieakceptowalna. Nie możemy tego zaprzepaścić, musimy ludzi uświadamiać i do siebie przekonywać, a nie zniechęcać.
Aby tak się stało, na czele tego wszystkiego musi stanąć ktoś mądry, potrafiący panować nad emocjami. Ktoś inny od tych, z którymi 'walczymy'.
Mocno w to wierzę, że MĄDROŚĆ zwycięży.
I na koniec - bo to w ogóle nie zmienia moich poglądów ani tego, z czym się nie zgadzam - wcześniej wspomniane ***** *** które wcale nie zaprzeczają temu wszystkiemu, co powyżej napisałem, to jest METAFORA, a tak jak ktoś czyta bez zrozumienia, to nie przetłumaczysz.
Nie Bać!!!" - napisał Kałamaga.
Co wy na to? Zgadzacie się?
Trwa ładowanie wpisu: instagram