Grób Kory
Niedawno pojawiły się informacje, jakoby na grobie Kory miał pojawić się... karmnik dla wiewiórek. Choć fani popierają ten pomysł, zarządca cmentarza już niekoniecznie. Jak przyznał Sipowicz, nie jest to takie proste i potrzebne są specjalne pozwolenia. Nie oznacza to jednak, że miejsce pochówku wokalistki nie jest przyozdobione.
- 1 listopada trzeba się cieszyć, że spotkamy się z tymi, których kochaliśmy. Moja żona nienawidziła cmentarzy, ja natomiast uwielbiałem. Tu się różniliśmy. Do Kory chodzę bardzo często. Na jej grobie jest bardzo sympatyczna atmosfera. Korze by się podobało - podsumował rozmowę.