Halloween
Pod koniec rozmowy dziennikarz spytał, jaki Sipowicz ma stosunek do Halloween. Święto, które wywodzące się zza oceanu, cieszy się nad Wisłą coraz większą popularnością.
- Jestem starej daty, mi to nie przeszkadza. Jest w tym element zabawowy. Wydaje mi się, że traktujemy i podchodzimy do śmierci zbyt poważnie. Halloween to próba rozbrajania śmierci. My też mamy w domu mnóstwo kościotrupków z podróży po Meksyku. Kora je uwielbiała. To jest trochę amerykanizacja, dzieci na pewno mają zabawę - powiedział.