"Wstawała i wymiotowała". Mąż Pisarek zabrał głos po "TzG"
Karolina Pisarek wystąpiła w najnowszym odcinku "Tańca z gwiazdami", choć lekarz udzielił jej zgodę dosłownie w ostatniej chwili. U 25-latki zdiagnozowano bowiem torbiel w okolicach przysadki mózgowej. Złe samopoczucie odbiło się na występie Pisarek, która po programie nie udzielała wywiadów i musiała pod tym względem liczyć na męża.
- Dla Karoliny to już był dzisiaj naprawdę mocny wysiłek, żeby ona wyszła dzisiaj i "zatańczyła" - powiedział Roger Salla w rozmowie z "Party". Pisarek wystąpiła z Michałem Bartkiewiczem, który sam wykonał większość zmodyfikowanej choreografii.
Przypomnijmy, że dzień po pierwszym odcinku "Tańca z gwiazdami" była gwiazda "Top Model" trafiła do szpitala z podejrzeniem guza. Cały tydzień Karolina spędziła na szpitalnej sali i ominęła wszystkie zaplanowane treningi przygotowujące ją do nowego odcinka hitu Polsatu.
Po licznych badaniach postawiono diagnozę - torbiel w okolicach przysadki mózgowej. - Kwalifikuje się do operacji, ale doktor powiedział, że póki nie mam problemów ze wzrokiem, to nie jest to rzecz natychmiastowa, którą trzeba zrobić, tylko można to złagodzić tabletkami - tłumaczyła Pisarek na Instagramie.
Trwa ładowanie wpisu: instagram
Mąż modelki po jej ostatnim występie zdradził, że praktycznie do ostatniej chwili nie było wiadomo, czy Karolina stanie na parkiecie. Pierwszą próbę z nowym układem miała w niedzielę o 13, czyli kilka godzin przed startem programu. Co i tak było nie lada osiągnięciem, zważywszy, że jeszcze dzień wcześniej nie mogła samodzielnie funkcjonować.
- W środę ten ból nie do wytrzymania - wyznał Roger Salla. - Ból w skali 10 na 10. Nie była w stanie wstać sama. Jak wstawała, to wymiotowała. Do piątku była tragedia, w sobotę było delikatnie lepiej, takie 9 na 10 - opowiadał mąż modelki.
Pisarek cały czas była badana przez różnych specjalistów i przepisywano jej kolejne leki. - Przeciwzapalne, bo przeciwbólowe nie działają - wyznał Salla, dodając, że pierwsza duża poprawa nastąpiła w niedzielę rano. - Karolina po przebudzeniu popłakała się ze szczęścia, że przestało jej bębnić w głowie - opowiadał mąż.