Wybór nazwiska po ślubie
Równie ważnym momentem dla Kasi, co złożenie przysięgi przed Bogiem, był wybór nazwiska. Od wielu lat funkcjonowała bowiem w show-biznesie jako "Cichopek". Nie chciała ot tak, w jednej chwili porzucić swojej "marki". Zdecydowała się zatem na dwuczłonowe.
- Dopiero wtedy uświadomiłam sobie powagę sytuacji - że podejmuję decyzję na całe życie nie tylko za siebie, ale też za dzieci. Byłam wtedy silnie kojarzona z panieńskim nazwiskiem, dlatego uznałam, że najlepiej pozostać przy dwuczłonowym Cichopek-Hakiel. (...) Dla mnie najistotniejsze było to, żeby dzieci wiedziały, że ich mama nosi takie samo nazwisko, chciałam być z bandy Hakielów! - przyznała aktorka w tym samym wywiadzie.