Poważne oskarżenia
"To pani podobno w ramach kary zamknęła swoje dziecko w samochodzie" - pisze internautka. "Jak można być aż tak okrutnym? To jest już przemoc psychiczna" - kontynuuje dalej.
Są to niewątpliwie poważne oskarżenia, na które Glinka postanowiła zareagować.
"Trzeba mieć naprawdę mocno nieciekawe swoje życie, żeby grzebać w cudzym. Nigdy nie ośmieliłabym się napisać do kogoś w takim tonie zakładając "oczywistą prawdę", bo przecież wie pani ze źródła. Była pani w samochodzie obok i widziała na własne oczy, prawda?" - odpowiada aktorka.