Tylko głupota
"Dla większości takich jak ani karmiących się głupią, krzywdzącą, obrzydliwą plotką prawda nie ma znaczenia. Liczy się to, że poczuła się pani "lepsza" i może uderzyć kamieniem. Ale to już temat na innego posta" - pisze dalej.
Glinka musiała nawiązać do sytuacji, w której Zbigniew Urbański pisał na Facebooku o tym, jak jedna z gwiazd stosowała takie "metody wychowawcze". Katarzyna Glinka wzięła udział w dyskusji, ale jednoznacznie też dała wyraźnie znać, że nie jest tą gwiazdą, o której pisze Urbański. Plotka jak widać wróciła...