Czubią się i kochają
Kazik i Ania pobrali się w 1984 r. i doczekali dwóch synów. - Najstarszy Kazimierz był wpadką. Jakoś na początku podstawówki zapytał nas, kiedy wzięliśmy ślub. No w listopadzie, a on urodził się w maju. I tak liczy na tych swoich malutkich paluszkach i mówi: "to ja jestem bękartem" – wspominał muzyk w rozmowie z Marcinem Mellerem.
Małżeństwo Staszewskich opiera się na "iskrzącym porozumieniu". - Jesteśmy dopełniającymi się przeciwieństwami. Nie kłócimy się, raczej okopujemy na swoich pozycjach. Nie wiem, czy to jest dobre. Może lepiej byłoby się ostrzelać i w ten sposób oczyścić atmosferę, a tak, to pewne sprawy się ciągną za długo – wyznał w programie "Mellina".