Trwa ładowanie...

W Ameryce wrze. "Chcieliśmy uwolnienia Britney, a nie gwałciciela"

Wyznanie Britney Spears o surowej i nieludzkiej kurateli, którą sprawuje nad nią ojciec, zszokowało świat. Teraz sieć obiegła kolejna informacja - sąd nie przychylił się do wniosku gwiazdy o usunięcie kuratora. Jak jest naprawdę i czy Britney ma jeszcze szansę na wolność?

Britney Spears walczy o zniesienie kurateli ojcaBritney Spears walczy o zniesienie kurateli ojcaŹródło: Getty Images
d2wo2r7
d2wo2r7

40-letnia piosenkarka od 2008 r. pozostaje pod ścisłą kuratelą Jamiego Spearsa, który najpierw samodzielnie, a później we współpracy z zatrudnionymi do tego komórkami i instytucjami, zarządza finansami córki i jej życiem prywatnym. Oficjalnym powodem jest troska o zdrowie wokalistki, która w 2007 r. przeszła publiczne załamanie nerwowe, kilkukrotnie przy tym narażając siebie i dwójkę swoich małych wówczas dzieci.

Od dłuższego czasu spekulowano jednak, że Britney ma już dość kurateli, a kontrola ojca przybiera coraz bardziej ekstremalne formy. Spekulacje potwierdziły się pod koniec czerwca, gdy Spears po raz pierwszy zabrała głos w sprawie przed sądem w Kalifornii. Gwiazda ujawniła m.in., że jest przymuszana do antykoncepcji, nie ma dostępu do swojej - wycenianej na 60 milionów dolarów - fortuny, a każdy jej sprzeciw, dotyczący nawet detalu w postaci zmiany tanecznego kroku przed koncertem, kończył się podawaniem jej silnych leków.

Rozmawialiśmy z MANESKIN! Muzycy wspierają Britney Spears: "Mamy nadzieję, że będzie wolna"

"Chcę odzyskać swoje życie. Jestem nieszczęśliwa, mam depresję, nie mogę spać i codziennie płaczę. Mam dość" - mówiła podczas przesłuchania. Wyznała również, że do tej pory nie miała nawet pojęcia, że może w ogóle wnioskować o zakończenie kurateli. Nic dziwnego, mamy tu bowiem do czynienia z błędnym kołem - zatrudnieni prawnicy, mający pomagać Britney i przez nią opłacani, są de facto częścią zespołu sprawującego kuratelę.

d2wo2r7

1 lipca, ponad tydzień po dramatycznym apelu wokalistki, amerykańskie media ujawniły, że sąd w Los Angeles odrzucił wniosek Spears o usunięcie jej ojca z roli kuratora. W sieci zawrzało, a internauci nie dowierzali, że można było podjąć taką decyzję po tym co wszyscy usłyszeliśmy z ust samej zainteresowanej.

Fani protestują w sprawie Britney Spears Getty Images
Fani protestują w sprawie Britney SpearsŹródło: Getty Images

Fani Britney i wszyscy, którzy jej kibicują, mogą jednak, przynajmniej na chwilę, odetchnąć. Odrzucony wniosek pochodzi z listopada 2020 r., kiedy to sąd faktycznie odrzucił prośbę piosenkarki, przystając jednak na propozycję, według której finanse piosenkarki miały być powierzone firmie Bessemer Trust, będącej od tego momentu współkuratorem. Teraz jedynie finalnie zaaprobowano ten wyrok, a kolejny wniosek o odsunięcie od kuratorskiej władzy ojca Britney - uwzględniający jej ostatnie zeznania - nie został jeszcze złożony. Walka zatem wciąż trwa.

Swoją drogą, zagłębiając się w kruczki prawne i sądowe niuanse czy nie, ogłoszenie wyroku nie mogło się wydarzyć w gorszym momencie. Nie dość, że stało się to niemal chwilę po jej przejmującym wyznaniu, w tym samym czasie na amerykańskich salach sądowych zapadły inne kontrowersyjne decyzje.

Na wolność wyszedł oskarżany przez ponad 50 kobiet o molestowanie seksualne i/lub gwałt Bill Cosby. Sąd Najwyższy Pensylwanii uchylił wyrok skazujący aktora za przestępstwo na tle seksualnym z 2018 r. i nakazał zwolnienie go z więzienia. Mówi się, że to efekt uchybień procesowych, do jakich miało dojść w sprawie w poprzednich latach.

d2wo2r7

"Chcieliśmy uwolnienia Britney, ale Ameryka była tylko w stanie uwolnić seryjnego gwałciciela" - grzmią rozgoryczeni internauci. Choć obie sprawy niewiele łączy, to są one gorzkim obrazem Ameryki, która nijak jest w stanie sprostać legendzie o "krainie wolności". Teraz brzmi to już po prostu jak kiepski żart.

Wracając do sprawy księżniczki popu - jeśli na tym etapie ktoś odnosi wrażenie, że sytuacja jest mocno skomplikowana, to im dalej w las, tym robi się ciekawiej. Jak twierdzi amerykański serwis TMZ, wspomniany wyżej gigant finansowy, Bessemer Trust, zamierza wycofać się z powierzonej mu roli zarządcy majątku Britney. Firma uznała ponoć, że po tym, jak głośne zeznanie gwiazdy wstrząsnęło opinią publiczną, nie chce mieć z tą sprawą nic wspólnego. Ciężko się nie zgodzić - współpraca przy kurateli oskarżanej o łamanie praw człowieka może nie wyglądać najlepiej w firmowym CV.

Tymczasem ojciec wokalistki nie zamierza milczeć i, choć córka zarzuciła mu w sądzie, że kocha się nad nią znęcać, postanowił przejść do kontrataku i… przerzucania winy. Mężczyzna, który z uwagi na problemy ze zdrowiem, ustąpił tymczasowo z funkcji aktywnego kuratora Britney w 2019 r., twierdzi, że opisywane przez nią nadużycia miały miejsce na przestrzeni ostatnich kilkunastu miesięcy, gdy on sam nie sprawował żadnej kontroli nad życiem córki. Oficjalnie w kwestiach związanych ze zdrowiem i prywatnymi decyzjami piosenkarki, miała "doradzać" nowa kuratorka, Jodi Montgomery.

d2wo2r7

Nieoficjalnie, pomimo urlopu zdrowotnego, to Jamie Spears pociągał za sznurki, bo jest wciąż głównym kuratorem Britney. Ojciec gwiazdy w obliczu zeznań córki złożył wniosek o… rozpoczęcie śledztwa mającego zbadać nieprawidłowości, o których mówiła przed sądem, wskazując jednocześnie, że winną tej sytuacji jest Jodi Montgomery, nie on. Ta z kolei za pośrednictwem prawników wszystkiemu zaprzeczyła, zapewniając, że w ciągu 2 lat sprawowania, niejako "w zastępstwie", kurateli, miała w interesie tylko dobro artystki.

Fani chcą uwolnienia Britney Spears Getty Images
Fani chcą uwolnienia Britney SpearsŹródło: Getty Images

Publika śledzi wszystkie te doniesienia z niedowierzaniem, a najbardziej zagorzali fani Britney studiują amatorsko prawo i cytują z pamięci przepisy, które pozwolą ich idolce dostać to, czego najbardziej pragnie - wolność. Zadają sobie jednak pytanie, na które ciężko odpowiedzieć pozytywnie po przepychankach medialnych, których jesteśmy świadkami w ostatnich dniach: czy ludziom sprawującym kontrolę nad życiem jednej z największych współczesnych gwiazd naprawdę zależy na jej dobru?

d2wo2r7

Tam, gdzie w grę wchodzą wielkie pieniądze (a od czasu nałożenia kurateli Britney wygenerowała na samych koncertach blisko pół miliarda dolarów!), ciężko podejrzewać kogokolwiek o empatię. A tego Britney chyba w tym momencie potrzebuje najbardziej. Myślicie, że w końcu uda jej się wyswobodzić z rąk ojca i armii prawników?

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
d2wo2r7
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d2wo2r7

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj