Kinga Sawczuk pisze maturę. Język polski nie sprawił jej trudności
Kinga Sawczuk jest odkryciem internetu kilku ostatnich lat. Wylansowała się na TikToku, doszedł do tego YouTube, lecz ogromna popularność niczego nie zmieniła. Nastolatka żyje normalnym życiem i zmaga się z problemami i trudnościami. Matura do nich należy.
Wydawać by się mogło, że duży sukces i popularność mogą sprawić, że Kinga Sawczuk stanie się próżna i osiądzie na laurach. Jej nagrania na TikToku szybko stają się hitami, dodatkowo na Instagramie obserwuje ją prawie miliom osób (dla porównania prezydenta Dudę obserwuje nieco ponad 85 tys.). Jak na tak młodą osobę jest to olbrzymi sukces. Kompleksiara rzeczywiście jest bardzo młoda. Nastolatka właśnie sprawdza swoją wiedzę podczas egzaminu dojrzałości.
Jeszcze nie tak dawno, bo zaledwie kilka miesięcy temu Kinga Sawczuk pokazywała fanom swoje przygotowania do studniówki. Trzeba przyznać, że w ten wyjątkowy wieczór nastolatka wyglądała nieziemsko. Wtedy jednak jeszcze nie wiedziała, że od matury dzieli ją nieco więcej niż sto dni.
Julia Wieniawa: "Influencer to odpowiedzialność"
Studniówka minęła, następne kilka miesięcy zleciało, czas uciekał i matura ciągle była niewiadomą. Koronawirus pokrzyżował plany wszystkim. W końcu jednak tegoroczni maturzyści, w tym Kinga Sawczuk, doczekali się swojego egzaminu dojrzałości.
Rozemocjonowana Kinga Sawczuk podzieliła się z fanami swoimi odczuciami po egzaminie maturalnym z języka polskiego. Na InstaStories stwierdziła, że poszło jej całkiem dobrze, a czytanie ze zrozumieniem było łatwe.
Pisemna część egzaminu nie napawa nastolatki podobnym entuzjazmem. - Jeżeli chodzi o rozprawkę, trochę się zawiodłam, ponieważ myślałam, że będę mogła odwołać się do "Lalki", a to właśnie dzięki znajomości "Lalki" czułam się bezpieczniej, bo uważam, że można przytoczyć ją do każdego tematu - powiedziała.
Trwa ładowanie wpisu: instagram