Koleżanka przerywa milczenie. Mówi, jak wspomina pracę z Meghan
14 lat temu Meghan przyjęła rolę, z której dziś pewnie nie jest zbyt dumna. Jej koleżanka właśnie opowiedziała, jak przyszła księżna zachowywała się na planie teleturnieju.
Zanim świat poznał ją jako księżnę Susseks, Meghan Markle przez lata szlifowała obcasami korytarze wytwórni i plany filmowe, mozolnie pnąc się po szczeblach kariery. Oczywiście widzowie, również polscy, kojarzą ją przede wszystkim jako uroczą Rachel Zane z serialu "W garniturach" (org. "Suits"), w którym grała od 2011 do 2018 r.
Ale była to jej ostatnia i, nie oszukujmy się, najbardziej znacząca rola. Meghan zadebiutowała w 1995 r. rólką w "Świecie według Bundych" i nie została nawet wymieniona w napisach końcowych.
Zanim nadszedł upragniony przełom, Meghan grała głównie ogony w mniej lub bardziej popularnych serialach i filmach, o których większość z nas już nie pamięta.
Meghan zmieniła wizerunek
W latach 2006-2007 przeżyła też romans z teleturniejem. Mowa o amerykańskiej edycji show "Deal or No Deal", w Polsce znanego jako "Grasz czy nie grasz", którego prowadzącym był Zygmunt Chajzer.
Znakiem rozpoznawczym programu jest 26 zamkniętych walizek z pieniędzmi, prezentowanych przez hostessy. I właśnie jedną z nich była przyszła ukochana księcia Harry'ego.
Jak zapamiętała ją ekipa programu? Wbrew temu, co chcieliby usłyszeć nieprzychylni Meghan dziennikarze, nikt na nią nie narzekał.
Tak twierdzi przynajmniej australijska modelka i osobowość telewizyjna Lisa Gleave, która opowiedziała o współpracy z Meghan w najnowszym wywiadzie dla jednej lokalnych gazet.
- Cichutka i wyjątkowo słodka - wspomina Gleave.
- Pamiętam, że była bardzo skupiona na swojej karierze aktorskiej, a jej rola jako "ślicznotki od walizki", jak nas nazywano, była dla niej zaledwie kolejnym etapem.
Meghan zagrzała na planie "Deal or No Deal" tylko chwilę i ruszyła w dalszą drogę. W 2011 r. dostała się do obsady "W garniturach", a reszta jest już historią.
- Tak się ucieszyłam, kiedy usłyszałam o jej ślubie - dodała dawna koleżanka.
Warto też wspomnieć, że fakt, iż "Deal or No Deal" figuruje w jej aktorskim portfolio, był wielokrotnie wykorzystywany, aby ją napiętnować i poddać w wątpliwość jej umiejętności.
Brytyjskie tabloidy, z którymi Meghan i Harry toczą od jakiegoś czasu wojnę, wprost nazywały księżną Susseks "dziewczyną od walizki".