"Fibakowi nic już raczej nie pomoże"
Kate Rozz, kobieta, którą, co wiemy po wstrząsającym wywiadzie w DDTVN, do Paryża przywiodły konie, publikując swoje oświadczenie. Tak kuriozalne i tak strasznie napisane w języku, który udaje polski, że aż zabawne. Jeśli to miała być pomoc dla Fibaka, to ja współczuję mu takich "przyjaciół". Jeśli oni będą zabierać głos w tej sprawie w taki sposób, czeka nas wiele zabawnych newsów. I Fibakowi nic już raczej nie pomoże, jeśli w ogóle cokolwiek mogło....