Alicja Bachleda-Curuś
Wyprodukowanie spotu kosztowało pół miliona złotych, z czego miasto wyłożyło 180 tysięcy, resztę dofinansowało Ministerstwo Sportu. Film miał bowiem pomóc w zdobyciu zgody na organizację zimowych igrzysk olimpijskich w Krakowie. To jednak nie koniec. Emisja w polskich mediach to koszt 250 tysięcy złotych, a za granicą - 1,2 miliona. "Gazeta Krakowska" podaje, że sama Bachleda-Curuś zarobi na tym ponad 60 tysięcy złotych.
Dla porównania, kilka lat temu Anna Przybylska nie wzięła pieniędzy za promowanie rodzinnej Gdyni.