Najważniejsze? Własna przestrzeń!
Kamil Sipowicz przyznał również, że Kora potrzebowała własnej przestrzeni:
- Nie, dlatego że w dzieciństwie najpierw mieszkała w piwnicznej izbie, na małej przestrzeni, gdzie było sześcioro czy siedmioro osób, oddzielała się jakoś parawanami, a później w domu dziecka, gdzie była też numerem wśród innych dzieci, więc jak już dorosła i miała mieszkanie, chciała mieć mieszkanie, swoją własną sypialnię, swoją własną łazienkę, swoją własną przestrzeń. I to było dla niej bardzo ważne.
Zawsze o to dbaliśmy, nawet do tego stopnia, że jak jechaliśmy za granicę do hotelu, to wynajmowaliśmy dwa pokoje, bo chciała mieć swoją własną przestrzeń, a ja chrapię np. – przyznał ze śmiechem mężczyzna.