"Osobno pracujemy i śpimy"
Kora widziała to jednak nieco inaczej.
- Jest mój świat i obok jego świat. Mieszkamy razem, ale trochę osobno. Razem czytamy, oglądamy filmy, bo uwielbiamy kino. Osobno pracujemy i śpimy.
Kora dalej śpiewała, a Sipowicz pisał książki, m.in. "Hipisi w PRL-u" i "Encyklopedia polskiej psychodelii". W 2014 r. wzięli ślub.
W czasie choroby Kory Sipowicz był przy niej cały czas. Znów pojawiły się kwestie finansowe, bo lek Kory – Olaparib - był bardzo drogi. Sipowicz mówił w "Wyborczej":
- Nie jesteśmy jakimiś potwornymi bogaczami. Mamy mieszkanie, domy, w Warszawie i na Roztoczu. Jak sprzedamy mieszkanie, powiedzmy za milion, milion dwieście, to wystarczy nam na trzy lata. Podobno jest kobieta, która na tym leku żyje siedem lat. To ponad 2 mln zł! Może później sprzedamy domy? Ale co, będziemy mieszkać w norze? Kora już nie gra koncertów, ja mam jakieś dochody nieszczególne.