Koronawirus. Filip Chajzer pokazał puste ulice. Ale nie to jest problemem
Koronawirus szaleje, szkoły są pozamykane, wiele osób nie jeździ do pracy. Efekt jest taki, że na ulicach, nawet w największych polskich miastach, zrobiło się pusto. Chajzer pokazał to na swoim profilu na Instagramie. Jednak nie wyludnione ulice najbardziej zdziwiły dziennikarza.
Filip Chajzer w sieci udostępnił zdjęcia, na którym widać zaparkowane samochody i niewiele więcej. Brak ruchu drogowego, brak przechodniów. To wina koronawirusa, którego obawiają się nie tylko najstarsi Polacy, dla których jest najbardziej niebezpieczny. Rząd poleca, by nie wychodzić z domów, jeśli nie ma wyraźnej konieczności, a wszelkie sprawy załatwiać przez internet. Wiele osób pracuje zdalnie, a dzieci zdalnie się uczą. Czyżbyśmy naprawdę stosowali się do zaleceń i odpowiedzialnie poddali "narodowej kwarantannie"? Nie do końca.
"Musiałem dziś zawieźć papiery "do miasta". Nie chciałem nikogo tym absorbować. Pogoda jest wspaniała. Sprawdziłem w internecie, czy można w tej sytuacji wyjść na rower. Odpowiedź - tak, jeśli unikasz dużych skupisk ludzkich. Unikam. Centrum Warszawy przypomina w środku tygodnia sceny znane z długich majowych weekendów. Puste ulice, chodniki, autobusy. Ewidentnie widać, że są ci, którzy muszą być. Na drogę powrotną do domu wybieram Las Kabacki na pograniczu Ursynowa i Konstancina. Wszak po co jechać obok aut. W Warszawie jest takie powiedzenie "ruch jak na Marszałkowskiej"... Dziś bardziej pasowałoby "ruch jak w Lesie Kabackim". I ok, w końcu spacerując z bliskimi, czy jeżdżąc na rowerze zawsze te kilka metrów odstępu jest zachowanych - napisał Chajzer.
Zobacz, jak Wilfredo Leon trenuje w czasach koronawirusa. "W domu też można pracować, forma nie spada!"
Brzmi zadziwiająco idealnie? Szybko okazało się, że nadzieja na to, że Polacy faktycznie nie będą wychodzić teraz z domów była płonna.
"Po kilku minutach jazdy mijam polanę. Widok jest co najmniej dziwny... jak na okoliczności. Ogniska, grille, kiełbasa, piwo... Czy to nie przed tym ostrzegają eksperci, podając przykład włoski?" - czytamy we wpisie dziennikarza.
Trwa ładowanie wpisu: instagram
Wygląda na to, że przyjemność czerpana z wiosennego grillowania jest dla niektórych silniejsza od strachu przed zarażeniem. Natychmiast odezwali się fani Chajzera:
"Panie Filipie, to trzeba zgłosić służbom. Nie jestem nadgorliwa na co dzień, ale w tym wypadku brak mi skrupułów", "To samo dzieje się w parkach w Warszawie", "Ręce opadają. A zaraz będzie płacz i lament", "Brak słów, ludzie są skrajnie nieodpowiedzialni. Obudzą się jak już będzie zdecydowane za późno".
Trwa ładowanie wpisu: instagram
Co wy na to? Gwiazdy podpowiadają swoim obserwatorom w sieci, jak spędzić kwarantannę. Można sprzątać, bawić się z dziećmi, nadrabiać zaległości w czytaniu albo oddychać świeżym powietrzem na balkonie. Ważne, by akurat teraz być odpowiedzialnym i wykazać się zdrowym rozsądkiem.
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.