Koronawirus. Jared Leto nie wiedział o panującej pandemii
Jared Leto w ostatnich kilkunastu dniach był zupełnie odcięty od świata. Zupełnie nie wiedział, jak rozwinęła się sytuacja z koronawirusem i jak się rozprzestrzenił. Opowiedział, co się z nim działo, choć trzeba przyznać - wielu zadziwił.
Jared Leto przez ostatnie kilkanaście dni nie sprawdzał żadnych wiadomości, maili, ani informacji w mediach, nie przeglądał internetu. Opowiedział, dlaczego się zdecydował na taki krok. "12 dni temu rozpocząłem medytację na pustyni. Przebywaliśmy tam w całkowitym odosobnieniu" - napisał w poście na Instagramie.
Artysta zupełnie nie wiedział, że na świecie zapanowała pandemia koronawirusa. Jednak wszystko nadrabia i dostaje informacje od najbliższych o rozwoju sytuacji.
"Nie wiedzieliśmy, co dzieje się na świecie, a co za tym idzie, nie wiedzieliśmy o pandemii koronawirusa. Wczoraj wkroczyłem w zupełnie nowy świat. Taki, który zmienił się na zawsze. Niewiarygodne to najmniej, co można o tym powiedzieć. Ciągle dostaję wiadomości od rodziny i przyjaciół rozsianych po świecie i dowiaduje się, co słychać" - dodał.
Jednocześnie wyraził nadzieję, że jego fani są zdrowi i bezpieczni. "Mam nadzieję, że wasze rodziny też są bezpieczne. Wysyłam wam wszystkim pozytywną energię. Nie wychodźcie z domu. Bądźcie ostrożni" - czytamy.
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.
Leto w tej chwili poddaje się przymusowej kwarantannie po powrocie do domu.
Na 31 lipca tego roku zaplanowana została premiera najnowszego filmu aktora, ekranizacji komiksu "Morbius".
Trwa ładowanie wpisu: instagram