Koronawirus. Filip Chajzer pokazał kolejkę do urzędu. "Czy ja przesadzam?"
Filip Chajzer na swoim facebookowym profilu udostępnił zdjęcie, które otrzymał od jednej z osób obserwujących go w sieci. Dodał do niego opis, w którym przyznał, że nie jest pewien, czy sytuacja w związku z koronawirusem jest poważna, czy jednak nie.
Filip Chajzer postanowił poddać się "narodowej kwarantannie", podobnie zresztą jak wielu Polaków, którzy ten czas spędzą w domach z dziećmi. Do 25 marca zamknięte pozostają przedszkola, szkoły, uczelnie, kina i pozostałe miejsca, gdzie zazwyczaj odbywają się imprezy kulturalne lub sportowe. Decyzja rządu nie jest bezpodstawna - epidemia koronawirusa w innych państwach pokazała, że ignorowanie zagrożenia może się źle skończyć. Tymczasem część Polaków, mimo nawoływań władz, mediów, a nawet gwiazd, nadal przedkłada załatwianie spraw urzędowych nad kwarantannę. Choć przecież bez współpracy obywateli epidemia będzie się szerzyć. To ignorancja czy zaklinanie rzeczywistości na zasadzie: "przecież ja się nie zarażę"?
Chajzer sam nie wie, co sądzić o długiej kolejce, która ciągnie się przez kilka metrów aż do wejścia do urzędu - konkretnie do wydziału komunikacji na warszawskim Mokotowie. Kolejki osób, które chcą zarejestrować auto to nic nowego - są właściwie w każdym mieście. Problem w tym, że teraz nie jest dobry czas na załatwianie urzędowych spraw. Chajzer dobrze to wie, choć beztroska Polaków nieco go zdziwiła.
Koronawirus. Zakazano imprez masowych. Gwiazdy przekładają koncerty
"Siedzę zamknięty w domu. Tak mówili w TV. Cały czas mówią. Ludzie wyglądający na bardzo rozsądnych. Powodują u mniestrach, ale sytuacja CHYBA? jest poważna... Tymczasem dostaję takie zdjęcie od Pani Małgorzaty, która mnie obserwuje na Insta. To kolejka do wydziału komunikacji na Mokotowie. Dzisiaj. I ja już nie wiem... Czy ja przesadzam tak samo jak wszystkie te mądre głowy z telewizji? Czy ludzie, którzy normalnie żyją i załatwiają swoje codzienne sprawy mają jednak rację? Nie wiem, co myśleć bo też mam trochę rzeczy do załatwienia... Ogólnie jestem skonfundowany" - napisał.
Trwa ładowanie wpisu: facebook
Szybko dostał sporo odpowiedzi od fanów. Większość napawa optymizmem - ludzie postanowili spędzić czas w czterech ścianach, odizolować się, by nie narażać się na zarażenie koronawirusem.
"Siedzimy murem w domu!! Tylko krótkie spacery z psem. Zdalna nauka od rana", "Ja siedzę w domu. Dzieciom tłumaczę dlaczego nie mogą wyjść z domu", "Jestem za tym, aby władze zakazały Polakom wychodzenia z domu, tj. wprowadziły taki stan jak we Włoszech, dopóki jeszcze nie jest za późno. Mam rodzinę we Włoszech i niestety tam zlekceważyli na początku zagrożenie. Mnie również na początku wydawało się, że nie ma się czego bać, ale teraz uważam inaczej" - czytamy.
Niestety, niektórzy obserwujący profil Chajzera podają też przykłady skrajnie nieodpowiedzialnych zachowań - np. kluby dziecięce oferują opiekę nad dziećmi przez kolejny tydzień, a młodzież bawi się w centrach handlowych.
O rozsądek i pozostanie w domach apelują gwiazdy, które mają ogromne zasięgi w sieci - Anna i Robert Lewandowscy, Małgorzata Rozenek, Magda Gessler i inni.