Królowa Elżbieta II jest w stałym kontakcie z prawnukami. Nagrywają dla niej filmiki
Ze względu na pandemię koronawirusa zaleca się niespotykanie z innymi osobami, również swoimi bliskimi. Skutki tej decyzji odczuła również brytyjska rodzina królewska. Królowa Elżbieta II tęskni za swoimi najmłodszymi krewnymi. Na szczęście znaleziono sposób, aby temu zaradzić.
Może dzielić nas pochodzenie, wiek czy status społeczny, skutki pandemii odczują wszyscy. Jedni co prawda w znacznie mniejszym stopniu, ale ograniczenie relacji międzyludzkich dotknęło nawet brytyjską monarchinię. Mimo to wygłosiła orędzie, którym dodała Brytyjczykom otuchy.
Królowa Elżbieta II przebywa wraz z mężem, księciem Filipem w zamku Windsor. Jej syn książę Karol, który już doszedł do siebie po zakażeniu koronawirusem, cały czas pomieszkuje z księżną Camillą w ich szkockiej posiadłości. Z kolei młodsze pokolenie, czyli książę William z księżną Kate i dziećmi, zaszyło się w Norfolk, we wschodniej Anglii.
Zobacz: Księżniczka Charlotte ma nową obsesję. William się wygadał
Po raz pierwszy święta wielkanocne brytyjska rodzina królewska spędzi osobno. Jednak dzięki technologii będą mogli wirtualnie zobaczyć się i porozmawiać.
Ponoć to księżnej Kate szczególnie zależy na tym, aby królowa Elżbieta II była w stałym kontakcie z prawnukami, które zawsze wprawiają ją w dobry nastrój. Dlatego w ostatnich tygodniach małe książęta stały się bohaterami krótkich filmików wysyłanych do monarchini.
- Księżna Kate chce, by książę George, księżniczka Charlotte i książę Louis rozmawiali z królową, na którą mówią "Gan Gan" i księciem Filipem tak często, jak to możliwe - informuje źródło "The Sun".
Trwa ładowanie wpisu: instagram
Oczywiście najmłodsi w rodzinie Windsorów nie zapominają też o dziadkach: księciu Karolu i księżnej Camilli, która ostatnio pokazała, że ma zdjęcia wnuków w swoim gabinecie. Okazuje się, że korzystają oni z aplikacji House Party, aby ze sobą porozmawiać.
- Lubią rozmawiać z dziadkiem Karolem i otrzymywać od niego wiele bardzo pomocnych wskazówek na temat zwierząt i kwiatów, a także rozmawiać z nim o barankach czy wiewiórkach - zdradził informator.
Z pewnością kontakt z bliskimi podtrzymuje brytyjską rodzinę królewską na duchu w tym trudnym czasie.