Krystyna Janda oburzona ofertą spółki energetycznej. Nie dała się naciągnąć
Krystyna Janda opisała na Facebooku absurdalną sytuację, której doświadczyła. Chodzi o ofertę, jaką otrzymała od operatora energii elektrycznej. Aktorka nie wierzy w to, co usłyszała w słuchawce.
Ceny wszystkiego idą w górę i to nie tylko za sprawą inflacji. Od dawna drożeją też surowce energetyczne, a co za tym idzie, wzrasta cena energii elektrycznej. Podwyżki czekają nas najprawdopodobniej już jesienią. Do Urzędu Regulacji Energetyki już wpłynęły wnioski kilku operatorów o zgodę na zmianę taryfy dla gospodarstw domowych jeszcze w tym roku.
W tej sytuacji niemal każdy użytkownik energii chciałby zaoszczędzić na rachunkach. Jak jednak pokazuje historia Krystyny Jandy, trzeba być wyjątkowo ostrożnym zwłaszcza wtedy, gdy operator energii proponuje nam pozornie korzystną ofertę. Taką jak ta, którą otrzymała niedawno 69-letnia aktorka.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jak zaoszczędzić na prądzie. Ekspert radzi
Krystyna Janda przytoczyła na Facebooku rozmowę z przedstawicielką swojego dostawcy energii. Opisując ją w dużym uproszczeniu i w skrócie, aktorka zwraca uwagę na absurdalną ofertę, jaką otrzymała. Nie tylko zaoferowano jej ponad pięciokrotnie wyższą stawkę niż w kończącej się ofercie, ale i dwukrotnie wyższą niż obecnie obowiązująca.
Gdy Janda wciąż nie była przekonana, przedstawicielka dorzuciła jeszcze rabat i "kartę Orlenu" oraz zaznaczyła, że podwyżka prądu może być jeszcze wyższa. Aktorka nie skusiła się na tę ofertę, podsumowując te sytuację krótkim stwierdzeniem: "oszaleć".
Pod wpisem aktorki internauci szybko zaczęli dzielić się podobnymi historiami i ofertami tylko pozornie nie do odrzucenia. Cały wpis Krystyny Jandy znajdziecie poniżej.
Trwa ładowanie wpisu: facebook