Rodzinna tragedia Krzesimira Dębskiego
Dębski na koniec wywiadu dla tygodnika "Viva" dodał, że morderca dziadków przez lata manipulował wszystkich. Lokalne gazety traktowały go jak bohatera.
- Był świadomym manipulatorem prawdy, gazety rozpisywały się o nim jako o bohaterze, bojowniku UPA, a on powtarzał, że w Kisielinie to Polacy mordowali. Raz jeden, wydaje mi się, że byliśmy o krok od odkrycia, gdzie leżą dziadkowie. Był człowiek, który pamiętał, jak wywozili lekarza w brązowym garniturze, z żoną. I już miał powiedzieć, gdy ten mu przerwał. I koniec.