Rodzinna tragedia Krzesimira Dębskiego
Krzesimir wspomniał również, że podczas kręcenia filmu "Oczyszczenie" syn nieżyjącego już mordercy robił wszystko, żeby nikt nie poznał prawdy. _- Kiedy ktoś zaczynał mówić, zaraz mu przerywał. I to widać na filmie Agnieszki Arnold. Wyjechaliśmy wtedy, zastanawialiśmy się, co robić, ale ten człowiek zmarł. Zresztą, jak go spotkaliśmy ostatni raz, wyglądał strasznie. Chyba trawiła go jakaś choroba. Wciąż powtarzał: "Po co wracać do tego? Po co wracać?". _