Krzysztof Cugowski ma niską emeryturę. Wiadomo, ile wpłacał na ZUS. Skandalicznie mało
Dawny wokalista zespołu Budka Suflera podobnie jak wielu polskich artystów nie ma co liczyć na godną emeryturę. Jednak Cugowski zawczasu zabezpieczył swoje finanse.
Krzysztof Cugowski od ponad 40 lat występuje na scenie, przez większość kariery był związany z zespołem Budka Suflera, lecz od 2014 r. występuje tylko z synami Piotrem i Wojciechem. Pomimo 70-tki nie zamierza zwalniać tempa. Zdaje sobie sprawę, że w jego przypadku praca zapewnia mu bezpieczeństwo.
Artysta podobnie jak Maryla Rodowicz, Alicja Majewska czy Teresa Lipowska ma niewielką emeryturę. - Kilka lat temu jego emerytura wynosiła 570 zł miesięcznie (...). Przez lata świadczenie Cugowskiego wzrosło do 882 zł. Potem przez wprowadzenie emerytury minimalnej do 1000 zł - podaje "Super Express".
Krzysztof Cugowski o sytuacji artystów. "Młodsi koledzy i mniej zasobni już mają kłopoty"
Mimo to Cugowski nie rozpacza nad swoim losem. Jest świadom tego, że niska emerytura jest wynikiem tego, że przez lata korzystał z preferencyjnych składek ZUS, które wynosiły... 14 groszy rocznie. Dlatego zawsze pilnował, aby mieć spore oszczędności.
- Nie mogę narzekać. I nie mam pretensji do losu, że po sukcesie, który odniosłem, teraz nie powinienem się zastanawiać, czy ja będę miał z czego żyć, gdybym przestał grać, czy nie. Zarobiłem troszkę pieniędzy, ale nawet nie porównuję się do ludzi zamożnych, bogatych. Owszem, rok, dwa przeżyję bez grania, jakoś to będzie, ale co dalej? - zastanawiał się na początku pandemii w rozmowie z "Świat&Ludzie".
Po roku od wstrzymania koncertów sytuacja Krzysztofa Cugowskiego nie jest już tak różowa. Muzyk ma nadzieję, że wkrótce będzie mógł wrócić na scenę. W końcu ma na utrzymaniu jeszcze najmłodszego syna, który studiuje na brytyjskiej uczelni.