Krzysztof Cugowski wspomina Romualda Lipkę
Roumald Lipko zmarł 6 lutego 2020 r. Pod koniec życia pojednał się ze swoim przyjacielem Krzysztofem Cugowskim, z którym wcześniej był skłócony.
- Znałem Romka od siódmego roku życia. Razem chodziliśmy od szkoły podstawowej i muzycznej, razem byliśmy w liceum. Później związani byliśmy wspólnym graniem. Występowaliśmy na scenie ramię w ramię ponad 40 lat – wspomina Cugowski w rozmowie z "Faktem" – Całe dorosłe życie i dziecięce w sumie spędziliśmy blisko siebie.
Cugowski nie ukrywa, że nie zawsze żyli ze sobą w zgodzie: - Choć różne były koleje naszych relacji, to zawsze pozostanie w mojej pamięci i sercu jako przyjaciel. Jest mnóstwo szczególnych chwil w pamięci, są dziesiątki różnych spraw, które nas łączyły, w których braliśmy udział, i im dalej jest od jego odejścia, tym bardziej pamiętam tylko fajne rzeczy. Był człowiekiem, z którym przeżyłem prawie całe życie i tak naprawdę cokolwiek bym powiedział, to będzie banalne.
Do starć między muzykami dochodziło regularnie. Cugowski już po kilku latach odszedł obrażony z Budki Suflera, ale później do niej wrócił. Sześć lat temu grupa ogłosiła koniec kariery. Wkrótce później Cugowski ruszył w trasę z własnym zespołem, a Lipko ogłosił powrót Budki Suflera z nowym wokalistą. To był prawdziwy skandal. Dawni przyjaciele rzucali oskarżeniami i dochodziło między nimi do napięć w temacie praw autorskich i wykorzystywania tytułów utworów. Wszystko wskazywało na to, że zerwali kontakt.
Jednak ostatecznie pojednali się. Lipko poprosił Cugowskiego, by odwiedził go w szpitalu. Spotkali się i pożegnali jak przyjaciele.
Oni odeszli w 2020 roku