Krzysztof Cugowski dostał nagrodę za twórczość. Ale w Opolu zaśpiewał tylko jedną swoją piosenkę
Muzyk nie tylko uhonorował pamięć zmarłego Romualda Lipki, ale wystąpił również z własnym repertuarem. Choć TVP nie chwaliła się faktem organizacji jubileuszu Krzysztofa Cugowskiego.
Tegoroczna edycja Krajowego Festiwalu Polskiej Piosenki w Opolu upływa pod znakiem nie tyle debiutów i premier, co pamięci wieloletnich arystów.
W amfiteatrze w Opolu 45-lecie działalności świętowali Alicja Majewska i Włodzimierz Korcz. W poniedziałek jubileusz będzie obchodzić zespół SBB. Upamiętniono też zmarłego Romualda Lipkę podczas koncertu "Cisza jak ta". Ku zaskoczeniu widzów również Krzysztof Cugowski został uhonorowany na opolskiej scenie.
Maryla Rodowicz: "Agnieszka Osiecka polubiłaby raperów Quebo czy Matę"
- Drogi Krzysztofie, z okazji tego jubileuszu 50-lecia twojej kariery chcę ci bardzo podziękować za 5 dekad koncertów, występów tu w Opolu, utwory, które stały się przebojami w twoim wykonaniu i życzyć ci wszystkiego najlepszego na kolejne lata koncertowania, śpiewania i nagrywania - powiedział dyrektor artystyczny festiwalu w Opolu Marek Sierocki, wręczając Cugowskiemu nagrodę honorową.
Krzysztof Cugowski zaśpiewał utwory "Tylko łza" oraz "Demony wojny" i "Sen o dolinie". Te dwa ostatnie pochodzą z repertuaru Budki Suflera, z którą rozstał się w nieprzyjemnej atmosferze. W Opolu wspomniał o początkach swojej kariery z zespołem, ale nie podziękował dawnym kolegom ze sceny.
Kilka dni przed festiwalem w Opolu Tomasz Zeliszewski i Mirosław Jurecki poinformowali, że nie zostali zaproszeni do udziału w koncercie poświęconym muzyce Romualda Lipki. Nie wiedzieli, że TVP planuje na festiwalu też jubileusz Krzysztofa Cugowski.
- O wszystkich szczegółach dotyczących festiwalu w Opolu dowiedziałem się z mediów - powiedział Tomasz Zeliszewski w rozmowie z Wirtualną Polską.
Muzyk twierdzi, że "ktoś podjął decyzję o zakazie występu Budki Suflera". Mimo że w Opolu wszystkie piosenki oprócz jednej zaśpiewanej przez Marylę Rodowicz zostały nagrane i rozpromowane przez zespół. Zeliszewski nie chciał komentować wyróżnienia dla Krzysztofa Cugowskiego.
Trwa ładowanie wpisu: facebook
W programie 57. KFPP w Opolu występ Krzysztofa Cugowskiego został jedynie okraszony wzmianką o "specjalnym, jubileuszowy recitalu" przy okazji niedzielnego koncertu Premier.
- To już pytanie do telewizji, dlaczego nie podkreślała tego jubileuszu tak jak innych - powiedział Maciej Durczak, manager Krzysztofa Cugowskiego w rozmowie z WP.
W social mediach artysty można znaleźć zapowiedzi samodzielnego występu w Opolu. Ale ani Telewizja Polska, ani dyrektor Marek Sierocki nie komunikowali tego faktu w mediach.
- Nie była to niespodzianka, ale takimi rzeczami przed faktem się nie chwali - dodał Durczak o wyróżnieniu nagrodą.
Dla muzyków Budki Suflera to bolesny policzek. Przez blisko 50 lat współpracowali z Romualdem Lipką, razem grali przeboje, które zna cała Polska. Gdy śmietanka polskiej sceny muzycznej upamiętniała dorobek ich przyjaciela, oni mogli tylko oglądać to na ekranach telewizorów. Świętujący Krzysztof Cugowski nie powiedział w ich kierunku nawet prostego "dziękuję". A prawda jest taka, że gdyby nie Budka Suflera nie byłoby Krzysztofa Cugowskiego.