Krzysztof Gojdź
Nie zamierza też ukrywać sukcesów, których ma na swoim koncie sporo.
Mieszkając przez 5 lat na Manhattanie, nauczyłem się, że opowiadanie o swoich sukcesach nie jest niczym złym. Mówię o nich, bo nie mam się czego wstydzić. Do wszystkiego doszedłem ciężką pracą. Nikomu nic nie ukradłem. Mogę być przykładem do naśladowania i motywacją dla młodych ludzi. Gojdź potrafi! Mam kilka klinik w Polsce, a wkrótce otwieram filię w Nowym Jorku, na Piątej Alei, nad butkiem Prady. A wszystko dlatego, że we wszystkim muszę być najlepszy - wyjaśnił skromnie.