Książę Harry był na terapii. Po latach zwierzył się z traumy z dzieciństwa
Książę Harry miał wyjątkowo trudne dzieciństwo. Śmierć matki zmieniła go na zawsze i miała wpływ na późniejsze, zbuntowane nastoletnie życie. Po latach książę Sussex wyznaje, że do teraz borykał się z traumą.
Książę Harry oznajmił niedawno na jednej z konferencji w Miami, że ostatnie trzy lata spędził na terapii. Powodem była śmierć matki, która tragicznie zginęła, gdy ten był dzieckiem.
"W ŁÓŻKU Z OSKAREM". Blanka Lipińska: Nigdy nie będę matką
Książę Harry i księżna Meghan po raz pierwszy od czasu opuszczenia rodziny królewskiej pokazali się publicznie podczas sponsorowanego przez JPMorgan Szczytu Alternatywnych Inwestycji.
Jak podaje "Page Six", książę Harry bardzo się uzewnętrznił podczas tego wydarzenia.
- Harry mówił o swoim zdrowiu psychicznym. O tym, jak przez ostatnich kilka lat uczęszczał na terapię, aby przezwyciężyć traumę po śmierci matki - czytamy.
- Mówił o tym, jak wpłynęły na niego te tragiczne wydarzenia z dzieciństwa - dodaje źródło.
Ale to nie wszystko. Harry nie mógł nie skomentować "Megxitu", o którym mówił ostatnio cały świat.
- Harry mówił, że mimo tego, że było to bardzo trudne dla niego i Meghan, nie żałują swojej decyzji. Książę tym samym chce chronić swoją rodzinę i nie chce, żeby Meghan i ich syn Archie przechodzili przez to, co on musiał znosić jako dziecko - czytamy relacje świadków wydarzenia na "Page Six".
Źródło podało także, że na tę chwilę Harry i Meghan zamieszkali w prywatnej rezydencji przyjaciółki byłej aktorki, tenisistki Sereny Williams, w Palm Beach.