Trwa ładowanie...

Wojewódzki wynajął ochronę. To efekt filmu Latkowskiego

Po emisji filmu "Nic się nie stało" Sylwestra Latkowskiego, w którym padły nazwiska licznych gwiazd, zaczął się hejt na wymienionych przez reżysera celebrytów. Najbardziej ucierpieli Szyc i Wojewódzki. Ten drugi nie zamierza biernie czekać aż stanie mu się krzywda.

Wojewódzki wynajął ochronę. To efekt filmu LatkowskiegoŹródło: ONS
d4momul
d4momul

Sylwester Latkowski nakręcił "Nic się nie stało" o sprawie Krystka, który nie bez powodu był nazywany przez media "łowcą nastolatek". Reżyser w swoim filmie próbował udowodnić, że gwiazdy, które bywały w sopockiej Zatoce Sztuki wiedziały o działalności przestępczej Krystiana W. i cicho na nią przyzwalały.

Latkowski postawił tezę, ale zabrakło mu dowodów i argumentów, by ją udowodnić. Nie przeszkodziło mu to jednak pokazać w materiale zdjęć gwiazd bez wyraźnego kontekstu, sugerując jednocześnie, że stali bywalcy musieli przymykać oko na występki kryminalisty.

Jedną z oczernianych przez reżysera osób był Kuba Wojewódzki, na którego po emisji filmu wylała się fala krytyki. Internauci namawiali do bojkotu marek, które reklamuje gwiazdor, a firmy, z którymi współpracuje Kuba wydawały pospieszne oświadczenia, próbując odciąć się od sprawy. Pojawiły się również pogróżki kierowane w stronę dziennikarza.

Wojewódzki zapowiedział pozwy przeciwko Latkowskiemu i TVP. Postanowił jednak zrobić coś jeszcze. "Super Express" dowiedział się, że gwiazdor wynajął ochronę.

"Do redakcji radia, w którym pracuje, Kuba podjechał opancerzonym, kuloodpornym autem w obstawie mężczyzny, który nie odstępował go na krok. Ochroniarz nie tylko przywiózł go do pracy, otworzył i zamknął za nim drzwi auta, ale też wszedł za nim do budynku radia." - czytamy w tabloidzie.

d4momul
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Wyłączono komentarze

Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.

Redakcja Wirtualnej Polski
d4momul

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj