Lekarze kazali jej pożegnać się z mężem. Żona aktora nie traci nadziei
Żona Nicka Cordero, który choruje na powikłania po COVID-19, podzieliła się na nowymi doniesieniami na temat zdrowia ukochanego. Zdradziła też, że lekarze kilkukrotnie nie dawali aktorowi żadnych szans na przeżycie.
Stan 41-letniego Nicka Cordero wciąż jest bardzo ciężki. O jego trwających ponad 2 miesiące zmaganiach z koronawirusem informuje na bieżąco jego żona. Amanda Kloots publikuje na Instagramie kolejne filmiki i komentarze, w których dzień po dniu informuje fanów i przyjaciół aktora, jak czuje się jej mąż. Najczęściej nie są to dobre wieści, choć nie opuszcza jej nadzieja. Tak jest i tym razem.
W najnowszym wpisie żona Nicka Cordero zdradziła, że stan aktora "każdego dnia odrobinę się poprawia". Jest to jakieś pocieszenie, jeśli prześledzimy poprzednie wpisy na jej Instagramie. Na przykład te, w których błaga o modlitwę za męża.
ZOBACZ TEŻ: Najgłupsze wypowiedzi gwiazd o koronawirusie
Jednocześnie Kloots wyjawiła, że lekarze ze szpitala, w którym leży aktor, mówili jej, że mąż nie przeżyje.
"Kilka razy powiedziano mi, żebym się z nim pożegnała" – pisze Amanda. "Powiedziano mi, że musiałby się stać cud. Cóż, ciągle wierzę. Mój ojciec powiedział kiedyś, że każdy dzień, w którym on jest z nami, to cud".
W ubiegły weekend aktorowi podano sterydy, aby wyleczyć kolejne zapalenie.
Przypomnijmy. Nick Cordero to aktor telewizyjny, filmowy i gwiazda Broadwayu nominowana do nagrody Tony. Do szpitala trafił 31 marca. Miał problemy z oddychaniem, ale dopiero trzeci test na obecność koronawirusa potwierdził, że aktor jest zarażony.
Później problem pojawił się w prawej nodze, gdzie doszło do zakrzepicy i krew nie dopływała do palców stopy. Kloots podkreśliła, że nie dało się tego rozwiązać chirurgicznie, dlatego trzeba było polegać na lekach rozrzedzających krew.
Po rozpoczęciu leczenia farmakologicznego wystąpiły problemy z ciśnieniem i krwawienie w jelitach. Leki trzeba było odstawić i lekarze podjęli trudną decyzję o amputacji prawej nogi.
- Doszliśmy do takiego momentu, że trzeba było podjąć decyzję: albo noga, albo życie - tłumaczyła żona aktora i matka jego 10-miesięcznego syna.
Pod koniec kwietnia wdała się kolejna infekcja płuc. Kloots pisała wtedy, że jej mąż zaczął dostawać bardzo silne antybiotyki.
W sieci ruszyła też zbiórka na pokrycie rachunków za leczenie aktora, w której zebrano kilkaset tys. dol. W akcję włączyli się koledzy i koleżanki Cordero z Broadwayu, którzy nagrali filmik z coverem jego piosenki z musicalu "Waitress".
Trwa ładowanie wpisu: instagram