Wnuczka Millera zakochana. Jest jednak jeden problem
Monika Miller wyznała w jednym z wywiadów, że od dłuższego czasu jest zakochana. Przedstawiła już chłopaka najbliższym, w tym swojemu dziadkowi. Niestety, jak wyznała, Leszek Miller z trudem się z nim dogaduje.
Jak wiadomo, Monika Miller jest równie barwną postacią, co jej dziadek. To zresztą on wprowadził ją do show-biznesu, chwaląc się kilka lat temu zdjęciem wnuczki na Twitterze. Od tego czasu miłośniczka tatuaży i piercingu na dobre zagościła w polskich mediach. Monika występowała w 10. edycji "Tańca z gwiazdami", gdzie u boku Jana Klimenta zajęła piąte miejsce, a od niedawna można ją oglądać w serialu "Gliniarze" na Polsacie. W licznych wywiadach, zarówno Monika, jak i Leszek Miller, podkreślają silną, łączącą ich wieź. Nic dziwnego, że zakochana od kilku miesięcy gwiazdka przedstawiła swojego ukochanego najbliższej rodzinie, w tym dziadkowi.
Niestety, jak zdradziła w rozmowie z serwisem Pomponik Monika Miller, panom trudno znaleźć wspólny język i to dosłownie.
Największe metamorfozy gwiazd
Chłopak Moniki Miller na co dzień mieszka w Holandii. Para poznała się pół roku temu w Warszawie, gdzie przebywał na studenckiej wymianie. W spotkaniu pomogła im popularna aplikacja randkowa. Związek, który od kilku miesięcy jest związkiem na odległość, według zapewnień celebrytki kwitnie. Niestety, z powodu bariery językowej partner Moniki z trudem dogaduje się z popularnym politykiem lewicy. Nie ma jednak tego złego, co by na dobre nie wyszło, zauważa gwiazda serialu Polsatu.
"Dziadek już poznał go. Jednak jest pomiędzy nimi mała granica językowa. W to sumie dobrze, bo dziadek szlifuje swój angielski i uczy się nowych słówek" - zauważa Monika Miller.
Trwa ładowanie wpisu: instagram