Lista Przebojów Trójki. Czy Marek Niedźwiecki mógł zmanipulować głosowanie?
Redaktor naczelny Programu Trzeciego Polskiego Radia Tomasz Kowalczewski stwierdził, że w czasie głosowania na piosenkę Kazika doszło do manipulacji. Sprawdzamy, czy to możliwe.
Po tym, jak ze strony Polskiego Radia zniknęło ostatnie notowanie Listy Przebojów z piątku 15 maja tylko dlatego, że wygrał je Kazik z utworem atakującym Jarosława Kaczyńskiego, dyrektor Trójki Tomasz Kowalczewski wydał oświadczenie.
Czytamy w nim, że "podczas elektronicznego głosowania nad Listą Przebojów Trójki w dn. 15.05.2020 r. został złamany regulamin i do głosowania wprowadzono piosenkę spoza listy. Nadto dokonano manipulacji przy liczeniu głosów oddawanych na poszczególne piosenki, co zafałszowało wynik końcowy. W związku z tym Redakcja podjęła decyzję o unieważnieniu tego głosowania".
Głos w spawie zabrała też Prezes Polskiego Radia Agnieszka Kamińska. Powiedziała ona Informacyjnej Agencji Radiowej:
- Podczas elektronicznego głosowania została wprowadzona piosenka spoza listy i doszło do ingerencji w kolejność utworów. Wskutek tego wynik końcowy nie odzwierciedlał głosowania słuchaczy. Polskie Radio sprawdzi, czy nastąpiło to w wyniku błędu informatycznego, czy też była to ingerencja z zewnątrz. Sprawa zostanie dogłębnie zbadana i wyjaśniona. Wtedy też będzie można podjąć decyzję, co do ewentualnych kolejnych działań: albo w zakresie uszczelnienia systemu informatycznego, albo ewentualnych kroków prawnych.
Czy to możliwe, że głosowanie zostało zmanipulowane?
WP próbowała się skontaktować z prowadzącymi listę na zmianę Markiem Niedźwieckim i Piotrem Baronem. Nie odpowiedzieli na nasze prośby o rozmowę.
ZOBACZ TEŻ: Podatek od Netflixa. Gliński: "trzeba się solidarnie podzielić"
Zapytaliśmy innych dziennikarzy Trójki o możliwość takiej manipulacji. Ich zdaniem jest to niemożliwe.
Nowe piosenki, na które można głosować, pojawiają się na tzw. playliście na stronie Trójki.
Sprawdziliśmy: piosenka Kazika jest na niej widoczna, obok piosenek m.in. The Rolling Stones, Darii Zawiałow, Artura Rojka i innych. Można więc było na nią głosować, jak na wszystkie inne.
Pracownik Trójki: - Oczywiście, że piosenka Kazika jest na playliście. Dlaczego miałoby jej nie być? To nowy utwór znanego i popularnego wykonawcy. Dlaczego mielibyśmy go nie grać? Wszystkie nowe piosenki wgrywamy standardowo do naszej bazy piosenek w programie emisyjnym DALET i stamtąd je odtwarzamy.
Nasz rozmówca wyjaśnia: - Na stronie Trójki można odsłuchać fragment utworu Kazika. Czyli ktoś z redakcji musiał go wgrać do komputera, przyciąć 30 sekund i umieścić na stronie Trójki. To jest cała procedura. Jeśli to był zewnętrzny atak hakerski, to bardzo udany, łącznie z podrobieniem naszej grafiki.
Dziennikarz Trójki dodaje, że Niedźwiecki to pedantyczna, staranna osoba, która pieczołowicie sprawdza, co jest na liście, bo żyje tą audycją.
- Niedźwiecki jest bardzo rygorystyczny i pilnuje głosowania jak niepodległości. Chyba przez trzy godziny trwania audycji, od godz. 19 do 22, zorientowałby się, że ktoś mu jakiś utwór dopisał, dodał do playlisty i że ten utwór niezasłużenie wygrał notowanie? No chyba, że sam zdecydował o godz. 21.56, że odtworzy go z płyty kompaktowej jako zwycięzcę?
A manipulacja przy liczeniu głosów?
- Nie, to niemożliwe. Głosuje się elektronicznie. Za uczciwość liczenia głosów odpowiadają dwie zaufane osoby: Bartosz Gil i Halina "Helenka" Wachowicz. Prawda jest bardziej prozaiczna: słuchacze Trójki na ten utwór po prostu zagłosowali.
Z nieoficjalnych informacji wiemy, że dyrektor Trójki Tomasz Kowalczewski kazał Markowi Niedźwieckiemu, oraz liczącym głosy Bartoszowi Gilowi i Halinie Wachowicz podpisać pismo, które miałoby zrzucać na nich winę za zwycięstwo Kazika.
Nasz informator: - Pismo stwierdzało, że to oni namieszali przy liczeniu głosów. Oczywiście odmówili podpisania. Bartosz Gil został już zawieszony. To on w piątek liczył głosy. Halina Wachowicz była w piątek porannym wydawcą, więc wieczorem nie pracowała.
Przypomnijmy, że ostatnie notowanie listy z 15 maja było zestawieniem numer 1998. Brakuje więc dwóch do historycznego wydania numer 2000.
- Na pewno Niedźwiecki chciał jeszcze poprowadzić wydanie 2000 - mówi nasz informator. - A teraz po prostu pójdzie na emeryturę. Moim zdaniem za wszystkim stoi prezes Polskiego Radia Agnieszka Kamińska. Dyrektor Trójki jest bezwolny i wykonuje wszystkie jej polecenia. To ona kazała usunąć wcześniej Annę Gacek z Trójki. Kamińska rządzi i ma być tak, jak ona chce.
Czy lista przebojów będzie dalej w ramówce Trójki? Gdy w latach 2006-2010, za pierwszych rządów PiS, Marek Niedźwiecki odszedł z Trójki do Radia Złote Przeboje, listę prowadził Piotr Baron.
W sobotę Zbigniew Preisner poinformował na Facebooku, że Marek Niedźwiecki odszedł z Trójki.