"Gwiazdą nie umiałam i nie umiem być"
63-letnia artystka dała się poznać nie tylko jako utalentowana piosenkarka. Stanisławska wielokrotnie pojawiała się na małym i dużym ekranie.
W 1975 r. zagrała w jednym z odcinków "Czterdziestolatka", a kilka lat temu mogliśmy zobaczyć ją w "Plebanii" oraz "Samym życiu". Jej piosenki zostały też wykorzystane w filmach "Palace Hotel" oraz "Wesela nie będzie".
Ponadto jest autorką popularnego dyptyku "Gwiazdy w anegdocie" oraz książki autobiograficznej "Jak nie zrobić kariery czyli potyczki z show-biznesem". W 2001 r. wydała drugą płytę zatytułowaną "Inna twarz". Ciągle występuje, śpiewa i gra.
- Ściskałam dłonie najważniejszych ludzi w państwie. Jednak najbardziej istotne dla mnie jest nie to, co ja czułam, ale co poczuli inni przez to, co robię. Mam wiele dowodów wdzięczności za wszystkie te emocje. Dlatego nie wysłałam jeszcze marzeń zawodowych na emeryturę. Gwiazdą nie umiałam i nie umiem być. Ale chciałabym jeszcze parę lat pocieszyć się satysfakcją, jaką daje scena – deklarowała niedawno na łamach "Nostalgii".