Magda Umer o kulisach festiwalu w Opolu! "Byli kompletnie pijani i chamscy"
Mam teraz ochotę opowiedzieć państwu, w jakich warunkach przyszło nam tego wieczoru pracować...
Najpierw popadywał deszcz. Mżył. Tuż przed naszym wejściem na antenę zaczął padać na dobre.Tłum pod parasolami czekał cierpliwie. Natomiast tłumek koło mnie nie czekał cierpliwie Krzyczał, klął, niszczył scenografię, kolebał się, bo siedzieć nie chciał, a ustać nie był w stanie. Byli kompletnie pijani i chamscy. Myliłam się w co drugim zdaniu i cud, że nie zeszłam ze sceny.Chciałam przerwać przedstawienie, ale nie zrobiłam tego, bo miałam nadzieję, że ktoś wreszcie się nimi zajmie i wyprowadzi z amfiteatru. Nie stało się tak niestety. Za to po chwili publiczność wyprowadziła z teatru ulewa i moi kochani artyści postanowili sobie tę publiczność wyobrażać, a realizator Jacek Dybowski litościwie oszczędził państwu widoku pustych trybun - napisała na swoim profilu na Facebooku Umer.