Małgorzata Tomaszewska rozwiodła się po raz drugi. Długo to ukrywała
Małgorzata Tomaszewska jako prezenterka TVP doskonale wie, jakimi prawami rządzą się media. Dlatego też zdecydowała, że o swoim życiu prywatnym nie będzie mówiła prawie wcale. I jak się okazuje, dzięki temu udało jej się ukryć rozwód z ojcem swojego syna.
Małgorzata Tomaszewska obok Idy Nowakowskiej czy Izabelli Krzan jest jedną z najbardziej promowanych przez TVP prezenterek. Dzięki temu może liczyć na angaż nie tylko we flagowych programach, ale i telewizyjnych widowiskach czy największych koncertach. Nic więc dziwnego, że cieszy się niemałą popularnością również wśród widzów.
Prezenterka zdaje sobie jednak sprawę, że duża rozpoznawalność ma jeszcze większą cenę. Dlatego też skrupulatnie chroni swoją prywatność. I dlatego długo ukrywała, że jest już po drugim rozwodzie. Mężem prezenterki był Turek, Ahmet Yigit Tarci, z którym na syna Enzo.
Zobacz wideo: Małgorzata Tomaszewska o pracy w TVP: "Wszyscy są mi przychylni"
– Taki sobie patent wymyśliłam, że po prostu będę mówiła, że nie chcę o tym rozmawiać i nie chcę się tym dzielić. Rzeczywiście te pytania są trudne, szczególnie że rozstania bywają trudne. Nie rozstajesz się dlatego, że darzysz ogromną sympatią w dalszym ciągu tę drugą osobę. Tylko coś się już skończyło – stwierdziła w rozmowie z Plejadą.
Serwis podaje, że o rozstaniu prezenterka zaczęła mówić publicznie po dwóch latach. Sama zainteresowana zaznaczyła, że jej zdaniem opowiadanie o rozstaniach i ich przyczynach jest nie tylko nieeleganckie, ale też źle świadczy o obu stronach. Nie wyjawiła więc powodów, które skłoniły ją do rozwodu, choć jej wymowny komentarz można interpretować wielorako. Zwłaszcza, że obecnie w trakcie rozwodu jest jej koleżanka z TVP, Katarzyna Cichopek.
- Przeważnie, jeżeli już telewizja w ciebie inwestuje, to też obsadza cię w wielu produkcjach i twoje życie nagle zmienia się diametralnie. Jestem w tym pędzie i rozumiem te zmiany, bo sama jestem ich świadkiem. Każdej zmiany, jestem w domu, jestem w pracy. Widzę to i jestem w stanie to przyswoić. Natomiast ta druga strona jest tylko w domu, widzi, że to życie zaczyna wyglądać inaczej i nie zawsze to akceptuje - zdradziła.
Tomaszewska mówi o tym nie bez powodu. Prezenterka jest przekonana, że szczególnie w show-biznesie nie jest łatwo o trwały związek. - Widzę sporo samotnych osób w polskim show-biznesie. Są rodziny, ale one się też rozstają. My o tych rozstaniach słyszymy, to jest na łamach prasy najczęściej – zauważyła.
Niemniej gwiazda TVP przyznała, że nie zamyka się na miłość i niewykluczone, że jeszcze kiedyś powie komuś "tak". Kto wie, być może w przyszłości jeszcze podzieli się radosną wiadomością!