Rosyjska diwa wspierała Putina. Małgorzata Walewska ją podsumowała
Polska śpiewaczka operowa odniosła się do sytuacji rosyjskich gwiazd muzyki, które od lat stały po stronie Putina. Dopiero niedawno diwa Anna Netrebko sprzeciwiła się wojnie w Ukrainie. Walewska wierzy, że stało się tak za sprawą macierzyństwa.
Małgorzata Walewska zabrała głos w sprawie rosyjskiej diwy Anny Netrebko
Małgorzata Walewska jest znaną mezzosopranistką, występującą na scenach całego świata. Miała okazję śpiewać u boku takich sław opery jak Luciano Pavarotti i Plácido Domingo. Okazuje się, że polska gwiazda spotkała na swej zawodowej drodze również rosyjską diwę Annę Netrebko, która ostatnio nie ma dobrej passy.
Po wybuchu wojny w Ukrainie nie odcięła się od sympatyzowania z Putinem, wobec czego straciła etat w Metropolitan Opera, a największe filharmonie świata odwoływały wszystkie jej występy. "To wielka strata artystyczna dla Met i dla opery. Anna jest jedną z największych śpiewaczek w historii Met, ale nie z Putinem zabijającym niewinne ofiary w Ukrainie, nie było innego wyjścia" - ogłosił dyrektor generalny sceny Peter Gelb.
Polskie gwiazdy angażują się w pomoc uchodźcom z Ukrainy. Dają przykład innym
Dopiero miesiąc później rosyjska śpiewaczka wydała oświadczenie, w którym potępiła wojnę w Ukrainie. Wcześniej wspierała Putina w czasie jego kampanii wyborczej, a kilka lat temu przekazała 1 mln rubli (ok. 19 tys. dolarów) prorosyjskim separatystom.
Małgorzata Walewska w rozmowie z "Faktem" wspomina spotkanie z Netrebko. Ufa, że jej późna reakcja na agresję rosyjskich wojsk jest szczera i oparta troską o losy dzieci i strapionych matek żołnierzy.
- Spotkałyśmy się na korytarzu w Metropolitan Opera i w Covent Garden. Chcę wierzyć w to, że Ania jest człowiekiem, który opowiada się za pokojem. Sama jest matką. Gdy ktoś może się utożsamić z matkami, które wysyłają na wojnę swoje dzieci, wybór może być tylko jeden - skomentowała.
Polska śpiewaczka operowa nie ustosunkowała się do tego, czy reakcja świata kultury wobec Netrebko była adekwatna. Jednak z jej słów można wnioskować, że nie ma wątpliwości co do słuszności deklarowania się przeciwko wojnie. - Jest wojna i wszyscy muszą się opowiedzieć za pokojem - podsumowała Walewska.
